Cześć! Dzisiaj wręczę Ci 10 przykazań nauki śpiewu (łap!).
Jest to zbiór ogólnych zasad dotyczących nauki śpiewu oraz mentalnego nastawienia, które powinno jej towarzyszyć. Jeśli będziesz ich przestrzegać, to Twoja wyprawa po lepszy głos będzie o wiele krótsza, a droga, którą zmierzasz, mniej wyboista.
10 PRZYKAZAŃ NAUKI ŚPIEWU:
- NAUKA ŚPIEWU JEST DLA CIEBIE
- TRENUJ SWÓJ GŁOS
- PIJ DUŻO WODY
- WYSYPIAJ SIĘ
- ZAPANUJ NAD STRUMIENIEM WYDYCHANEGO POWIETRZA
- WEŹ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWÓJ ROZWÓJ
- SZANUJ SWÓJ GŁOS
- TRENUJ SWOJE CIAŁO
- MIEJ OTWARTY UMYSŁ
- BAW SIĘ
Przykazanie 1. Nauka Śpiewu Jest Dla Ciebie
Nauka śpiewu to nie jest nic, na co musisz uzyskać czyjeś pozwolenie. Jeśli chcesz śpiewać, to śpiewaj i innym nic do tego. Ważne, żebyś to lubił, nic innego się nie liczy.
Powtarzam jeszcze raz. Chcesz śpiewać, śpiewaj.
Btw, jeśli to czytasz i miałeś zamiar w niedalekiej przyszłości wysłać mi jakiegoś wzruszającego maila o tym jak to bardzo chcesz śpiewać, ale nikt Cię nie wspiera, nikt nie rozumie, nie wiesz czy dasz radę, nie wiesz czy możesz śpiewać… ach, och, jej, to weź obie dłonie, chwyć się konkretnie za sutki i MOCNO wykręć! O TAK!
Już? Rób tak ilekroć zaczniesz się nad sobą użalać. W końcu Twój mózg się nauczy, że takie myśli bolą.
Janek, Janek, ale co jak mi nie wyjdzie? Co jak nie zostanę sławnym wokalistą… No… albo chociaż średniej klasy celebrytą, o którym czasem piszą na Kundelku? To… Co wtedy!?
To samo pytanie (lub podobne) mógł sobie zadać kiedyś Elvis…
No wiesz, kiedy zaczynał i mu nie szło.
Każdy z tych wielkich ludzi, którzy na zawsze zapisali się na kartach historii mógł w pewnym, trudnym momencie swojego życie stwierdzić – „Nie, to jednak nie dla mnie, po co próbować i tak się nie uda… To bez sensu.”
To by była kwestia sekundy – podjęcia decyzji, że to koniec i nigdy byśmy o nich nie usłyszeli. Ale tego nie zrobili i chwała im za to!
Jeśli otoczenie Cię nie wspiera, to nie myśl że jesteś jakiś wyjątkowy. Świat to nie zawsze przyjazne miejsce dla kogoś, kto chce przeżyć życie w sposób niestandardowy (i nie piszę już tylko o nauce śpiewu).
Niestandardowy, czyli różniący się od utartego modelu, który dla nas przygotowano:
Szkoła –> studia –> 42 lata nudnej pracy od 8 do 16 –> głodowa emerytura(jeśli dożyjesz, jeśli w ogóle będą pieniądze na wypłaty) –> śmierć.
Ludzie wręcz uwielbiają sprowadzać na ziemie tych z nas, którzy ośmielają się marzyć o czymś innym. Tak już jest i nic z tym nie zrobisz.
Dlatego trzeba się uodpornić na to co mówią i robić swoje, niezależnie od tego co to jest, co chcesz robić.
Przypomniał mi się mail, który kiedyś dostałem. Jeden chłopak napisał, że wstydzi się tego, że… potrafi śpiewać. Że w jego rodzinie nikt nie umie śpiewać i jak coś razem śpiewają, to specjalnie fałszuje, żeby się nie wydało.
Tak, wiem co myślisz… WTF? :/
To jest doskonały przykład tego, jaką presję wywierają na nas rodzina i społeczeństwo.
Możliwe, że też tak miałeś, że byłeś w grupie osób i byłeś w czymś od nich lepszy albo coś więcej wiedziałeś, ale się nie przyznałeś, bo chciałeś być częścią grupy, nie chciałeś, żeby Cię odrzucili albo uznali, że się wymądrzasz.
Ale jeśli chcesz śpiewać, to czasem będziesz musiał zacisnąć zęby i śmiało iść przed siebie. Nie zważać na nic, nie słuchać tego co mówią inni i zręcznie przeskakiwać nad kłodami, które rzucają Ci pod nogi.
Przykazanie 2. Trenuj Swój Głos
Bez pracy nie ma… wokalistów! Może to banał, ale nie spodziewaj się spektakularnych rezultatów, jeśli będziesz się ograniczać tylko do śpiewania. Śpiewając piosenki w określony sposób, utrwalasz sobie tylko sposób, w jaki je śpiewasz. Jeśli robisz błędy i ich nie korygujesz, to te błędy sobie utrwalasz.
Potem kończysz na iSing z setką nagrań, które brzmią dokładnie tak samo i tysiącem słitaśnych komencików w stylu – „ślicznie:* zapraszam do mnie:*:*:*”
Nie żeby pławienie się w swej zarąbistości było czymś złym, wręcz przeciwnie, ale czasem warto spojrzeć trzeźwo na to gdzie się jest i co można zrobić, żeby było lepiej.
Musisz ćwiczyć, musisz się doskonalić, na sukces trzeba zapracować.
Nauka śpiewu to setki godzin poświęcone na wprawki, trening oddechowy, trening fizyczny, próby, lekcje śpiewu, opracowywanie utwórów itd.
Jeśli chcesz dobrze śpiewać, to musisz poswięcić czas i energię na trenowanie swojego głosu.
Do treningu polecam oczywiście darmową rozgrzewkę z tej strony (TCRW), a jak już zdecydujesz, że chcesz zając się śpiewem na poważnie, to zachęcam do zakupu kursu NAUKA ŚPIEWU PRO (dawne TCRW PRO)
Przykazanie 3. Wysypiaj Się
Głos często określa się jako „żywy instrument”. Ja rozróżniam jeszcze półżywy (późno w nocy) i ledwo żywy (rano po imprezie).
Ale tak, tak. To żyje! I jak jest wypoczęte, najedzone i zrelaksowane, to radośnie merda ogonem i o wiele lepiej brzmi.
Jak jesteś zmęczony, to Twój głos również, a jak głos jest zmęczony, to Cię nie słucha (i sika na wycieraczkę).
Jeśli byłeś w stanie wyobrazić sobie głos sikający na wycieraczkę, to podziwiam, ja do teraz próbuję :/
Postaraj się spać przynamniej 7 godzin, bo tyle potrzebuje Twój organizm, żeby się w pełni zregenerować.
A co jak nie możesz?
No cóż, jeśli cierpisz na bezsenność w Seattle lub inną formę bezsenności, to pokaże Ci sprawdzony sposób na… sen nocy letniej!
Zwykle nie możemy zasnąć, bo pojawiają się nam w głowie różne myśli… Ciągle nowe i nowe i nowe… I tak leżymy, leżymy, leżymy… I nowe i nowe… Obracamy się na drugi bok… Nowe i nowe i nowe…
Jak się pozbyć tych myśli?
Użyj swojej wyobraźni i wyobraź sobie białą tablicę. Jak tylko jakaś myśl się pojawi, od razu zmazuj ją z tablicy wyobrażoną gąbką. Twoim zadaniem jest utrzymać tablicę w czystości.
Takie zmazywanie jest dosyć nudne i monotonne, co powinno szybko zmęczyć Twój mózg, tak że pójdzie spać, a Ty razem z nim.
Przykazanie 4. Pij Dużo Wody
Nauka śpiewu jest o wiele bezpieczniejsza, kiedy Twoje struny głosowe są nawilżone. Jeśli dużo ćwiczysz i dużo śpiewasz, to wypijaj przynamniej 1,5 – 2 litry wody dziennie (plus herbaty itp.). Wypij trochę więcej rano, żeby uzupełnić braki po całej nocy.
O wodzie była już cała osobna notka, którą możesz sobie odkopać (ilę wody pić?).
Aha, czasami możesz mieć wrażenie, że woda wysusza Ci gardło, zwłaszcza kiedy jesteś chory. To dlatego, że wypłukuje Ci śluz i jak on na chwilę znika, to czujesz że masz sucho. To nie znaczy, że woda wysusza, tylko że musisz jej wypić jeszcze więcej.
Woda jest dla strun tym, czym smar dla maszyny. Bo w sumie struny głosowe, to taka maszynka do produkcji dźwięku.
Pomyśl o tym jeszcze tak…
Łamałeś kiedyś suchą gałąź? Pyk na kolano, trzask i już masz ją w dwóch kawałkach. A co gdy ta sama gałąź jest mokra? Próbujesz ją złamać, ale ona się nie łamie, tylko zagina. Potem starasz się oderwać jeden kawałek od drugiego, kręcisz na wszystkie strony i za cholerę nie możesz tego rozerwać.
Taką moc daje woda Twoim strunom głosowym. Jak struny są wilgotne, to są też bardziej giętkie, elastyczne i odporne na uszkodzenia.
Taka odporność się przydaje, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz i Twój głos szybko się męczy.
Woda wpływa również korzystnie na Twoje samopoczucie.
Jeśli jesteś zmęczony, mimo że się wyspałeś, jeśli nic Ci się nie chce i nie możesz się skupić, to bardzo często są to właśnie objawy odwodnienia.
Woda jest super ważna. Ważniejsza od jedzenia. Bez jedzenia możesz przeżyć o wiele dłużej, niż bez wody.
Nic dziwnego, skoro w 60% jesteś zbudowany z wody. Jakbyś był rysunkowym brzydactwem na nk, to nazywaliby Cię Pan Woda.
Przykazanie 5. Zapanuj Nad Strumieniem Wydychanego Powietrza
Umiejętność panowania na strumieniem wydychanego powietrza, to umiejętność kluczowa w nauce śpiewu. Kropka.
To strumień powietrza wprawia w drgania struny głosowe, więc od jakości tego strumienia w dużym stopniu zależy to, czy dobrze śpiewasz.
Po to właśnie robimy to ćwiczenie – „Ssssss…” Wydychamy powietrze powoli na „Ssssss…” jak wąż, staramy się syczeć jak najdłużej na jednym wydechu. Na początku jest łatwo, ale im dłużej syczysz, tym robi się trudniej. Staraj się, aby Twój syk był jednostajny, płynny, bez żadnych przerw, wahań, czy załamań – w miarę tej samej głośności.
Zmierz sobie czas stoperem. Jak długo udało Ci się syczeć? Nie ma dobrych i złych wyników. Ważny jest sam proces. Zapisz ile sekund miało Twoje syczenie i każdego dnia staraj się wysyczeć o jedną sekundę więcej.
W ten sposób uczysz się kontrolować pracę swojej przepony.
Ludzie często pytają, jak śpiewać przeponą, no cóż, chodzi właśnie o to, żeby mieć na tyle sprawną przeponę, a właściwie to mięśnie wokół niej, żeby móc kontrolować strumień wydychanego powietrza.
Więcej ćwiczeń na kontrolę strumienia wydychanego powietrza znajdziesz w NAUKA ŚPIEWU PRO.
Czemu to takie ważne?
Głos jest niczym dryfująca łódka na rzece. A strumień powietrza to rzeka. Tak jak rzeka niesie łódkę, tak strumień powietrza niesie głos.
Kiedy nurt rzeki jest spokojny i jednostajny, to łódka sobie płynie. Wszystko gra.
Nagle jednak słychać grzmot, zrywa się silny wiatr, a czarne chmury przesłaniają słońce. Na rzece zaczynają się pojawiać złowrogie, nieregularne fale, które bezlitośnie kołyszą naszą biedną, małą łódką. Łódeczka chcąc nie chcąc musi stawić czoła wszechpotężnym siłom natury i wziąć udział w śmiertelnej grze o przetrwanie…
Mniej więcej to dzieje się z Twoim głosem, kiedy chcesz coś zaśpiewać, a nie panujesz nad strumieniem wydychanego powietrza (większość ludzi nie panuje).
Twój głos się chwieje, nie trafiasz w dźwięki, tracisz nad nim panowanie.
Dlatego do kursu NAUKA ŚPIEWU PRO dodaję, jako jeden z darmowych bonusów, kurs – TCTO (Twój Codzienny Trening Oddechowy), aby Twoja łódeczka była zawsze bezpieczna.
Przykazanie 6. Weź Odpowiedzialność Za Swój Rozwój
Ty prowadzisz
Wielu ludzi woli oddać kierownicę w obce ręce, niż prowadzić samemu. Tacy ludzie dziwią się potem, że nie dojechali tam, gdzie chcieli.
Spinają się wtedy i złoszczą! No przecież ten &%*#$% miał mnie dowieźć na miejsce! Obiecał! Jak on mógł! To jego wina!
Czy słusznie się złoszczą? Słusznie! Czy mają rację? Mają!
Nie zmienia to jednak faktu, że znaleźli się w ciemnej… (komnacie?) i jedyne co mogą zrobić, to bezradnie rozłożyć ręce.
Jednak, gdy emocje już opadną, niektórzy z nich mogą dojść do wniosku, że sami są sobie winni. Że sami oddali swój los w czyjeś ręce. Że sami zrzekli się odpowiedzialności.
On ma mnie nauczyć!
Podejście ludzi do nauki śpiewu często wygląda tak – „Załatwię sobie lekcje u nauczyciela, teraz niech on się martwi, żeby mnie nauczyć. Jak mnie nie nauczy, to będzie jego wina, ja nie będę sobie miał nic do zarzucenia, w końcu chodziłem na lekcje, nie?”.
BŁĄD. To Ty jesteś odpowiedzialny za swój rozwój, nikt inny.
Zwłaszcza, że nikogo poza Tobą nie obchodzi Twój sukces. Nikt się nie zmartwi, jak Ci się nie uda. Nikt poza Tobą.
Nawet rodzina i znajomi. Jasne, mogą Ci dobrze życzyć, ale im wystarczy, że będziesz zdrowy i bezpieczny. Jakoś przeżyją to, że nie nauczysz się śpiewać.
Dlatego musisz wziąć sprawy w swoje ręce i samemu zadbać o swój rozwój!
Bierność
Większość ludzi jest bierna. Czeka, że może coś dobrego ich w życiu spotka. Że będą mieli szczęście. Że może coś, gdzieś, kiedyś, jakoś się wydarzy. I tak czekają, czekają, czekają, czekają…
Czekają na kogoś, kto ich nauczy. Czekają, aż zjawi się „ktoś z branży” i ich zauważy.
Że jakiemuś znanemu producentowi, zepsuje się samochód akurat blisko klubu, w którym akurat śpiewają i się zachwyci i zaproponuje im wielki kontrakt…
Takie rzeczy, tylko… Już nawet nie.
Chociaż motyw z producentem ma sens, jeśli wszystko dobrze zaplanujesz, łącznie z zagłuszeniem telefonu i kolcami na jezdni… (głośno myślę). ALE TO JUŻ NIE JEST BIERNOŚĆ!
Ludzie sukcesu aktywnie wpływają na otaczającą ich rzeczywistość. Sami powodują zmiany. Nie czekają na skutki, sami są ich przyczyną.
Jak nie widzą „światełka w tunelu” to wchodzą do tego tunelu i je sobie zapalają.
Nauczyciele
Nie wątpię, że na swojej drodze spotkasz wielu mądrych ludzi. Ucz się od nich, korzystaj z ich wiedzy, ale nigdy nie oddawaj im kontroli nad własnym losem.
Swoich nauczycieli traktuj jak doradców, konsultantów. Nie jak wszechwiedzące wyrocznie.
To Ty będziesz musiał wyjść na scenę, nie oni. To Ty oberwiesz pomidorem (żart!), nie oni!
To Ty siedzisz za kółkiem, Twój instruktor siedzi z boku i tylko Ci doradza.
Zaufaj SOBIE
Pytasz się ludzi, czy dobrze śpiewasz? Prosisz o ocenę? Jak jest negatywna, to jesteś przybity, a jak pozytywna, to skaczesz z radości?
To jak się czujesz zależy od tego, co inni o Tobie mówią/piszą/myślą?
Wylecz się z tego, bo będziesz cierpiał.
Zaufaj sobie i swojej ocenie. Zanim poprosisz kogokolwiek o opinie, zastanów się, co sam myślisz o swoim wykonaniu. Co Ci się podoba, a co nie? Co mogłeś zrobić lepiej? Co byś zmienił? W jaki sposób?
A potem skonfrontuj to co sam myślisz, z tym co mówią inni. Wyciągnij wnioski.
Autorytety
Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje również w nauce śpiewu.
Często przypisujemy komuś nieomylność, tylko na podstawie jego wieku, doświadczenia, tytułu, jakiegoś dyplomu albo tego, że nosi okulary! Bo przecież każdy, kto nosi okulary jest mądry, prawda?
Bo pewnie czyta książki całymi dniami, a nie naparza trolle toporem na komputerze.
Nie zrozum mnie źle. To jest dobre i w wielu wypadkach się sprawdza. Np. wole żeby w razie czego, operował mnie ktoś po studiach medycznych, a nie wielbiciel serii Piła, który twierdzi, że na cięciu flaków zna się jak nikt!
Jednak wśród lekarzy też zdarzają się czarne owce. Ludzie są tylko ludźmi.
Głupim można być przez całe życie. Można mieć doświadczenie w robieniu rzeczy, które nie działają. Można mieć wiedzę, ale nie umieć jej zastosować w praktyce. Można być w czymś świetnym, ale nie umieć tego nauczać.
Jeśli chcesz się szybko rozwijać, musisz sam, aktywnie zdobywać wiedzę. Jeśli nic nie wiesz o nauce śpiewu, to jak poznasz czy ktoś jest w stanie Ci pomóc, czy tylko chce wyciągnąć od Ciebie kasę? Jak odróżnisz dobrego nauczyciela od złego?
Może warto się dowiedzieć czegoś o anatomii? Np. jak działa Twój głos, jak wyglądają narządy, które biorą udział w wytwarzaniu dźwięku.
W jaki sposób powstaje dźwięk? W jaki sposób dźwięk zmienia się w słowa?
Oglądałeś zdjęcia krtani? Strun głosowych? Wiesz jak to mniej-więcej wygląda? Jak działa? Wiesz jak wygląda przepona? Wszystko jest w Google, wystarczy poszukać.
Jednak większość ludzi jest zbyt leniwa, żeby to zrobić.
Potem pójdą na lekcję i będą bezmyślnie chłonąć wszystko, co powie im nauczyciel.
Czasami im się to opłaci, bo nauczyciel będzie dobry. Czasami nie, bo nauczyciel będzie kiepski.
Taka loteria.
Naprawdę chcesz, żeby to przypadek zadecydował jak szybko i czy w ogóle będziesz się rozwijał?
Myślę, że nie.
Musisz trzymać rękę na pulsie. Musisz mieć kontrolę nad swoim rozwojem. Rozwijać się świadomie.
Wiedzieć, że jeśli ktoś mówi Ci, że czegoś nie możesz, to nie znaczy, że nie możesz, tylko że ten ktoś tak myśli.
Że jeśli ktoś coś robi przez 30 lat, to znaczy, że robi to przez 30 lat, a nie, że na pewno jest w tym dobry.
Rodzina
To że rodzina Cię kocha, nie oznacza, że będzie Cię wspierać w Twoich wokalnych poczynaniach, dlatego nie możesz uzależniać tego co robisz od ich opinii.
„Wiesz co Louis… Daj sobie spokój. Śpiewasz jak żaba. Masz chyba najbardziej żabi głos na świecie. Dobrze Ci idzie granie na trąbce, wróć do tego, zostań przy trąbce, ale nie śpiewaj. Tylko się ośmieszasz…”
Te słowa usłyszał kiedyś młody Louis Armstrong od swojego taty. Gdyby posłuchał, to nigdy nie zaśpiewałby jednego z najbardziej znanych standardów w historii – „What a Wonderful World”.
Pytania
W naszym świecie obowiązuje prawo przyczyny i skutku. Każdy skutek ma swoją przyczynę. Zasada ta odnosi się również do śpiewu. Jak coś robisz źle [skutek], to czymś to jest spowodowane [przyczyna]. Fajnie by było się dowiedzieć, co to za przyczyna… Warto zapytać.
Nie bój się zadawać pytań. Mądrzy ludzie dlatego są mądrzy, bo zadają dużo pytań.
Jak jesteś na lekcji śpiewu i czegoś nie rozumiesz, to pytaj. Wszystko musi być logiczne, wynikać jedno z drugiego.
Czemu akurat takie ćwiczenie? W jaki sposób to ćwiczenie zmieni mój głos? Czemu akurat w taki sposób? Czemu robiąc to ćwiczeni w ten sposób robię je dobrze, a robiąc w tamten, robię je źle?
I nie chodzi o to, żeby zepsuć dzień nauczycielowi (no dobra, moooże trochę :) ) tylko o to, żebyś sobie wszystko poukładał, żebyś wszystko zrozumiał, a nie bezmyślnie powtarzał, bo ktoś Ci powiedział, że tak właśnie ma być.
Nigdy nie zadawalaj się odpowiedziami w stylu „Bo tak.”, „Bo ja tak mówię.”, „I tak nie zrozumiesz.”. Dobry nauczyciel nie boi się pytań.
Mglisty język
Niektórzy „nauczyciele” nigdy się nie przyznają, że czegoś nie wiedzą. Zwłaszcza jeśli mają pewność, że i tak się nie zorientujesz, czy to co mówią ma sens, czy nie (jeszcze jeden powód, żeby dokształcać się na własną rękę).
Jeśli nie masz wiedzy, to możesz stać się ofiarą czegoś, co nazywam mglistym językiem.
O co chodzi?
Jeśli zaskoczysz swojego nauczyciela-doradcę pytaniem, na które nie zna odpowiedzi, to może on na chwilę zmienić się w polityka i zacząć do Ciebie mówić pokrętnym, abstrakcyjnym, pseudo-fachowym i niezrozumiałym językiem.
Tak żebyś poczuł się jak idiota i nie zadawał więcej pytań.
Jeśli nie masz dostatecznej wiedzy, to nie będziesz w stanie ocenić, czy to co mówi ma sens. Trudno będzie Ci też sformułować kolejne pytania.
Nieświadome owieczki łatwo się strzyże, dlatego edukuj się!
Albert Einstein mawiał, że jeśli ktoś nie potrafi czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, to znaczy, że tego nie rozumie. Warto o tym pamiętać.
Profesjonaliści
Czasami pisząc do mnie używacie określenia „profesjonalny nauczyciel” – „Niedługo zapisuję się do profesjonalnego nauczyciela”.
Fajnie. Ale który nauczyciel powie o sobie, że nie jest profesjonalny?
Naprawdę myślisz, że są jacyś ludzie, którzy powiedzą – „A nie, ja nie jestem profesjonalnym nauczycielem, ja jestem takim zwykłym szaraczkiem, trochę uczę tu i tam, czasami dorabiam jako model pośladków…” NIE!
Zapytajcie Pana Włodka.
– Panie Włodku?
– Ta?
– Jest pan profesjonalistą?
– He! Panie! No co Pan. Ja bym nie był?… A w czym?
Sami profesjonaliści.
Taka profesjonalna nauczycielka wyrzuciła Shakirę z chóru i powiedziała jej, żeby lepiej nie śpiewała, bo „brzmi jak koza”.
Shakira mogła sobie wziąć do serca tę „profesjonalną” poradę, ale na szczęście tego nie zrobiła i całkiem nieźle sobie poradziła. A przecież mogła złapać doła i zrezygnować. I kto by wtedy zaśpiewał „ŁaKa-ŁaKa-E-He” się pytam?
Sam oceń, czy ktoś jest profesjonalistą. Czy jest nim dla Ciebie. Ktoś może być dobry w rozwiązywaniu jednych problemów i pomagać wielu osobom, ale Ty możesz mieć inny problem, z którym ten ktoś sobie nie poradzi, nigdy nie wiesz.
Nie polegaj w 100% na nauczycielach. Korzystaj z ich rad, ale nie ufaj im bezgranicznie. Wszystko co słyszysz konfrontuj z tym, co już wiesz, sprawdzaj informacje, pytaj na forach itd.
Cathrine Sadolin, jedna z najlepszych trenerek na świecie, mówi wprost – sam jesteś swoim najlepszym nauczycielem.
Nikt nigdy nie pozna Twojego głosu tak dobrze, jak Ty sam możesz to zrobić.
Ucz się od innych, ale w pełni polegaj tylko na sobie, bo pod koniec dnia zawsze zostaniecie sami. Ty i Twój głos.
Przykazanie 7. Szanuj Swój Głos
Wiem, wiem. Kolejny banał w stylu myj rączki po jedzeniu i nie uciekaj przed ciocią, kiedy chce Cię pocałować.
Każdy to wie, jednak nie każdy praktykuje.
Też miałem naście lat, też piłem przed koncertem, żeby mieć „chrypę” jak Kurt Cobain (wtedy nie wiedziałem jeszcze nic o nauce śpiewu).
Też wychodziłem na scenę z ostrym zapaleniem krtani, żeby powydzierać się dla kilku osób w zadymionym pubie… Bo to był TEN występ.
I jeśli miałeś kiedyś TEN występ, to wiesz co to znaczy TEN występ.
Swoją drogą, zadziwiające jest to, że przed koncertem możesz mieć problemy z wypowiedzeniem jednego słowa, a gdy wskakujesz na scenę dostajesz taki zastrzyk adrenaliny, że nagle wszystko jest możliwe. Po koncercie znowu tracisz głos i musisz się leczyć przez kilka tygodni… Ale koncert uratowany. Ech…
Mógłbym tu napisać, żebyś pod żadnym pozorem nie śpiewał, kiedy coś niedobrego dzieje się z Twoim głosem…
I to właśnie napiszę!
Pod żadnym pozorem nie śpiewaj, kiedy coś niedobrego dzieje się z Twoim głosem!
Ale znam realia. Pokiwasz głową, odchrząkniesz z bólem i pójdziesz śpiewać, jeśli będzie to coś ważnego.
Bo mimo, że masz wszelkie prawo, aby nie śpiewać, to nikt tego nie zrozumie. Ani kumple z zespołu, ani organizatorzy, ani państwo młodzi (jeśli śpiewasz na weselach).
W tym miejscu chciałbym Ci dać jakieś natychmiastowe rozwiązanie, magiczne lekarstwo, które w jednej chwili uzdrowi Twój głos, ale obawiam się że niczego takiego jeszcze nie wynaleziono.
Skup się raczej na prewencji. Zapobiegaj, zamiast potem na gwałt szukać ratunku.
Najważniejsze, żeby przestrzegać dwóch złotych zasad:
1. Jak coś boli, to jest złe i tego nie rób.
OK. Masochiści się ze mną nie zgodzą, ale głos rządzi się swoimi prawami! Jeśli przy wydawaniu dźwięków czujesz ból lub dyskomfort, to jest to sygnał, że coś robisz źle.
Odpocznij, a potem spróbuj zrobić to samo w inny sposób. Tak, żeby nie bolało.
Słuchaj swojego organizmu, on prawdę Ci powie.
Trenuj głos regularnie (np. z NAUKA ŚPIEWU PRO), żeby być w dobrej formie i pij dużo wody, aby struny były bardziej odporne na zmęczenie.
Kolejna zasada…
2. Jak masz chrypę, to nie śpiewaj.
Chrypa najczęściej nie boli, ale ją słychać. Masz taki niechciany „piasek” dodany do głosu. Aby się jej pozbyć, potrzebny jest odpoczynek.
To oznacza zero śpiewania.
Jeśli masz chrypę i ją zlekceważysz, to może się ona przerodzić się w coś gorszego.
Struny potrzebują czasu na regenerację. Jeśli im go nie dasz, to z Twoim głosem będzie coraz gorzej.
Śpiewanie z chrypą może prowadzić do zapalenia krtani, a to paskudztwo się długo leczy. Krwawiące polipy na strunach głosowych to też nic fajnego. W skrajnych wypadkach trzeba ciąć struny skalpelem/laserem. Nie chcemy tego.
Problemy z głosem wyłączyły ze śpiewu, na dłuższy okres, wielu znanych wokalistów, na myśl przychodzą mi Steven Tyler, Klaus Meine, czy Edyta Bartosiewicz.
Głos trzeba szanować. Kropka.
Z drugiej jednak strony, nie należy popadać w obłęd. Jeśli przestrzegasz powyższych zasad, to wszystko będzie OK.
Są ludzie, którzy mają obsesję na punkcie swojego zdrowia. Problem w tym, że tak bardzo obawiają się oni chorób, że ciągle o nich myślą.
A jak o czymś często myślisz, to dla Twojej podświadomości jest to sygnał, że tego właśnie chcesz i pomaga Ci to zdobyć.
Ona nie wie co jest dobre, a co złe. Daje Ci to, o czym dużo myślisz.
Dlatego właśnie ludzie, którzy najbardziej obawiają się o swoje zdrowie, zwykle najczęściej chorują. To sprawia, że boją się chorób jeszcze bardziej i jeszcze więcej o nich myślą. Koło się zamyka.
Jeśli chcesz być zdrowy i szczęśliwy, myśl o zdrowiu i szczęściu. Pozytywne nastawienie RULEZ!
Podsumowując…
• Jak coś boli, to jest złe i tego nie rób.
• Jak masz chrypę, to nie śpiewaj.
Za naginanie tych zasad możesz zapłacić. Czasami tygodniem, czasami wieloma tygodniami leczenia.
Jeśli już będzie źle, a trzeba będzie wystąpić, to będziesz musiał zdecydować, czy gra jest warta świeczki. Czy warto ryzykować zdrowie, dla jednego występu. Najczęściej nie warto.
Najlepiej jednak w ogóle nie mieć takich rozkmin.
Trenuj głos (najlepiej z NAUKA ŚPIEWU PRO), dbaj o niego, nawilżaj struny, przestrzegaj opisanych tu zasad, a wszystko powinno być OK!
Przykazanie 8.Trenuj Swoje Ciało
W zdrowym ciele, zdrowy głos! Nauka śpiewu będzie dla Ciebie o wiele łatwiejsza, jeśli będziesz dbać o swoje ciało.
Twój wokalny mechanizm składa się głównie z mięśni, dlatego warto być w dobrej kondycji fizycznej.
Śpiewanie to w uproszczeniu umiejętność napinania jednych mięśni i rozluźniania innych, tak aby pojawiał się dźwięk, który chcemy uzyskać.
Słabe mięśnie mają tendencję do napinania się wbrew Twojej woli. Nad wytrenowanymi mięśniami masz kontrolę.
Jeśli chcesz dobrze śpiewać, musisz panować nad swoim ciałem. Pisałem o tym w notce http://wokalmania.pl/jak-spiewac-przepona
Jakie ćwiczenia fizyczne wykonywać?
Cóż… Najważniejsze jest, żeby w ogóle jakieś wykonywać, bo większość ludzi tego nie robi.
Dla nas najważniejsze są mięśnie tułowia. Rób brzuchy, odgięcia, rozciągaj się. Sprawne mięśnie wokół przepony odciążają gardło i łatwiej się śpiewa.
Pamiętaj też, że Twoja fizyczność i psychika są ze sobą połączone i wzajemnie na siebie oddziałują.
Często, aby zmienić „gorszy dzień” w lepszy, wystarczy zmusić się do intensywnych ćwiczeń i wtedy nastrój też się poprawia.
Przeprowadź mały test.
- Zaśpiewaj jakąś piosenkę.
- Zrób sobie intensywny trening fizyczny.
- Zaśpiewaj jeszcze raz tę samą piosenkę.
Sprawdź jak zmieniło się Twoje wykonanie. Może nagle masz więcej luzu w gardle? Może głos jakby sam stał się mocniejszy? Może wszystko przychodzi Ci łatwiej?
Przykazanie 9. Miej Otwarty Umysł
Jak mawiał Frank Zappa, umysł jest jak spadochron – działa tylko, jak jest otwarty.
Bądź głodny wiedzy i nowych rozwiązań, nigdy nie osiadaj na laurach. Ludzie, którzy myślą, że już wszystko wiedzą, przestają się rozwijać i z czasem dają się wyprzedzić tym, którzy na początku byli daleko w tyle, ale przez cały czas uparcie parli przed siebie.
Bądź elastyczny, jak coś nie działa, próbuj czegoś innego. Istnieją różne metody i podejścia do nauki śpiewu. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś starał się poznać ich jak najwięcej.
Nie ograniczaj się do jednego systemu, jednej metody techniki itp.
Badaj, testuj i sprawdzaj co działa. Z każdej metody bierz to co najlepsze i idź dalej.
Z przymrużeniem oka traktuj ludzi, którzy wyznają tylko jedną prawdę, tylko jedną rację i dyskredytują wszystko inne.
Wykorzystaj ich. Dowiedz się wszystkiego, co wiedzą i idź dalej. Nie daj się wciągnąć do ich małych światów.
Do tego samego celu mogą prowadzić różne drogi. To że ktoś odkrył jedną, nie znaczy, że nie istnieje inna – lepsza, szybsza, prostsza.
Aktywnie szukaj nowych informacji. Bądź pionierem, odkrywcą, wynalazcą. Bądź badaczem własnego głosu. Szukaj nowych, bardziej efektywnych sposobów na robienie tych samych rzeczy.
Nie daj się zamknąć w mentalnej puszce sądząc, że świat poza nią nie istnieje.
Nie ma rzeczy, której nie można by było ulepszyć, uprościć, zmodyfikować. Zawsze można coś zrobić lepiej.
Ucz się śpiewać tak, jakbyś sam miał potem uczyć innych.
Może z czasem będziesz mógł stworzyć własny system do nauki śpiewu, który będzie idealnie dopasowany do Twoich własnych potrzeb.
Przykazanie 10. Baw Się!
Nauka śpiewu i śpiewanie powinny dawać Ci radość. Być dla Ciebie czymś przyjemnym. Jeśli już Cię to nie cieszy i czujesz, że się wypaliłeś, to zrób sobie dłuższą przerwę. Tak długą, żeby zatęsknić. Czasem taki restart jest potrzebny.
Pomyśl dlaczego sprawiało Ci to radość… Co jest w tym takiego fajnego, że wcześniej chciałeś to robić.
Uważaj, żeby nie popadać w rutynę.
Rutyna zabija nie tylko związki, ale też pasje i zainteresowania. Jeśli musisz się do czegoś zmuszać, to znaczy, że zajechałeś w ślepą uliczkę i trzeba wycofać.
Jeśli znudziły Ci się ćwiczenia, odstaw je na jakiś tydzień. Idź na karaoke lub odpal sobie program do karaoke i pośpiewaj coś na luzie. Poszukaj nowych piosenek, których jeszcze nie śpiewałeś. Wyznacz sobie nowe cele, nowe wyzwania. Stwórz sobie w głowie wizję tego, co chcesz osiągnąć.
Obejrzyj koncert ulubionego zespołu lub wykonawcy, może przeczytaj jakąś biografię, poszukaj inspiracji do działania.
Potem wróć do ćwiczeń. Ciesz się procesem nauki, a rezultaty pojawią się szybciej niż myślisz.
Jak coś Ci nie wychodzi, to się nie denerwuj, zwykle trzeba ponieść kilka porażek, zanim osiągnie się sukces.
KONIEC, FIN, FINE, THE END! :)
Dotarliśmy do samego końca! Przypomnijmy sobie zatem jeszcze raz wszystkie śpiewające przykazania:
- NAUKA ŚPIEWU JEST DLA CIEBIE
- TRENUJ SWÓJ GŁOS
- PIJ DUŻO WODY
- WYSYPIAJ SIĘ
- ZAPANUJ NAD STRUMIENIEM WYDYCHANEGO POWIETRZA
- WEŹ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWÓJ ROZWÓJ
- SZANUJ SWÓJ GŁOS
- TRENUJ SWOJE CIAŁO
- MIEJ OTWARTY UMYSŁ
- BAW SIĘ
Jak zwykle, liczę na Twój komentarz!
3maj się ciepło, do zobaczenia!
Witajcie!
Chciałem dopytać się o nawyki w śpiewaniu. Jestem amatorem jeśli chodzi o te kwestie i w poprzednich artykułach czytałem, że osoby początkujące muszą oduczyć się złych nawyków i nauczyć się tych poprawnych. Czy mógłby ktoś powiedzieć co to są te nawyki chciane i niechciane? Jakieś ćwiczenia? Najpewniej na skali na sam początek… Dziękuję bardzo z góry : )
Witam, pobrałam darmową rozgrzewkę TCRW i nie ma na niej owych podkładów, o których jest mowa w ćwiczeniach.Czy mógłby mi Pan powiedzieć,gdzie mogę je znaleźć?
Witam.Proszę o opinię czy prawda?
Śpiewasz wysokie dźwięki – głowa na dół.
Śpiewasz niskie dźwięki – głowa w górę.
Zabieg czysto psychologiczny.
Dobrze mieć to na uwadze, bo często się zdarza, że śpiewając wysokie dźwięki, podnosimy głowę, jakby miało to nam w czymś pomóc.
W ten sposób tylko zaciskamy sobie gardło.
Pozdrawiam.
Jak opuścimy za nisko to też niezbyt dobrze. Głowę po prostu trzymajmy pod kątem prostym. Patrzmy przed siebie. Nie wyginajmy jej. Opuszczając samą szczękę niżej pomagamy sobie, bo razem z żuchwą w dół idzie krtań .
To jest jak z dodatkowymi kółkami przy rowerku dziecięcym, na pewnym etapie może pomóc, np jeśli masz trudności z jakimś dźwiękiem, a przy pochylonej głowie jest łatwiej, to możesz sobie w ten sposób pomagać, ale tylko do czasu, aż będziesz w stanie zaśpiewać wszystko normalnie.
Naprawdę przydatny artykuł – szczególnie dla początkujących, młodych wokalistów, którzy chcą nauczyć się poprawnie władać własnym głosem. Ten tekst z pewnością doda zastrzyk pozytywnej energii osobom zastanawiającym się nad tym, czy warto wybrać się na zajęcia muzyczne prowadzone przez doświadczonego nauczyciela wokalu.
Mam pytanie:
Czy jest możliwość nauczenia się śpiewać jak np. Kurt Cobain, Courtney Love itp. chodzi mi żeby krzyknąć z taką chrypką. Mój głos zawsze był taki czysty z ładną barwą, a gdy próbuje krzyknąć wychodzi mi poprostu mocny dźwięk, a ja chciałabym mieć taką chrypę, która bardzo mi się podoba. Moim marzeniem jest być wokalistką w rockowym zespole. Moja przyjaciółka mówi że z tym trzeba się urodzić i powinnam jak najbardziej wykorzystać swój głos ale on mnie ani trochę nie zadowala. Mimo że lubię śpiewać to przed publiką zrobiłam to tylko raz bo naprawdę nie lubi mojego głosu. Gdyby istniała taka możliwość żeby nauczyć się krzykną tak porządnie z taką chrypką byłabym w stanie zrobić wszystko. Mam nadzieje że zna pan jakiś sposób, jakieś ćwiczenia czy coś takiego. Z góry dziękuje
Pracuj z tym, co masz, trenuj i rozwijaj swój głos. W miarę jak będziesz coraz lepiej go poznawać i eksperymentować, to wszystko będzie Ci przychodziło łatwiej, takie próbowanie również. Pewno musisz użyć silniejszego podparcia oddechowego, więc wszelkie ćwiczenia oddechowe i fizyczne będą wskazane.
Hej zaczęłam trenować dzisiaj…. nie jest łatwo szczególnie to brrr mi niezabardzo wychodzi no ale liczę na rezultaty wiec brnę w to ;) czy Jest to mozliwe abys krytycznie ocenił mój wokal?http://www.smule.com/p/688143011_883686577
Jak najbardziej powinnaś w to brnąć :) Twój głos jest niewytrenowany, ale i bez tego brzmi fajnie, strach pomyśleć co będzie jak go wytrenujesz!
Janku, dlaczego już nie pojawiają się nowe wpisy na stronie?
Witam Janku.
Śpiew – To moje marzenie od dziecięcych lat, ale zawsze nie miałam motywacji do tego, aż 3 dni temu – wpadłam właśnie na Twoją stronkę! :) Rozgrzewkę robię 2 razy dziennie i śpiewam po jakieś 30 minut. Nie wiem czy to jakiś cud, ale już widzę pierwsze efekty, z czego jestem bardzo dumna :) Czy wystarczy tyle ćwiczeń na co dzień? Chciałabym w przyszłości tak na poważnie zająć się muzyką i śpiewać. Czy dzięki Twoim ćwiczeniom będę mieć grubszy głos i zmieni się moja barwa? Bo jak śpiewam jest on strasznie cieniutki, co mi się zbytnio nie podoba.. Dziękuję, jeżeli udzielisz mi odpowiedzi :) !
Nie cud, tylko Twoja praca i jak najbardziej powinnaś być z siebie dumna:) to nie barwa jest problemem, każdy głos ma fajną barwę jak jest wytrenowany. W wyniku treningu głos będzie się stawał coraz ładniejszy. Do treningu polecam kurs Nauka Śpiewu Pro z tej strony Pozdrawiam! :)
Czy w wieku 31 lat można jeszcze nauczyć się śpiewać? To moje niespełnione dziecięce marzenie. Może pora zacząć je realizować? Problem w tym, że śpiewam tylko od czasu do czasu do siebie w domu, najczęściej pod prysznicem, właściwie nie ćwiczę głosu. Proszę napisać szczerze, bo jak siebie słucham po nagraniu, to wydaje się w miarę ok, chociaż dużo rzeczy jest do poprawy.
Oczywiście, że można, tylko trzeba ćwiczyć. Mówię to jako 31-latek ;)
Mam pytanie, czy rozgrzewka TCRW jest również wskazana dla osób śpiewających głosem białym?
Jasne, wskazana jest dla każdego, kto chce trenować swój głos :)
Witaj Janku!
Podchodzę drugi raz do nauki z Tobą.. Mam 18 lat. Ćwiczę dopiero coś około dwóch tygodni i jestem w szoku. Efekt za efektem! Głos jest mocniejszy, skala się wyraźnie poszerzyła. Dziękuję Mistrzu! <3
Mam nadzieję, że nadal będzie wszystko szło w lepszym kierunku oraz że moje marzenia wreszcie staną się realnością!
Pozdrawiam
Super, bardzo się cieszę! :)
Wspaniała strona! Właśnie skończyłam czytać autobiografię Eda Sheerana i poczułam się taka zainspirowana, by coś zmienić w mym żywocie:D
Nie wyobrażałam sobie, że w osiągnięcie sukcesu włożył tyle pracy. I na dodatek głosu w młodości też oszałamiącego nie miał.
Jednak pracował i gdzie teraz jest?
Ja od zawsze bałam się śpiewać, po prostu zbyt duża konkurencja. Od najmłodszych lat słyszałam jakie sukcesy odnosiła moja mama, teraz siostra i uznałam, że nie będę się ośmieszać. Wyszło tak, że od zerówki prawie publicznie ani przy rodzinie nie śpiewam. Ewentualnie w grupie, gdy muszę np. W szkole. Za to nałogowo nucę:) Niestety uwielbiam śpiewać i uznałam, że czas na zmianę. Mam 14 lat i chyba jeszcze nie jest za późno. Nie podoba mi się moja barwa głosu, nie za bardzo wychodzą mi wysokie dźwięki i nie wiem czy mam słuch, ale wyczytałam, że można to wyćwiczyć (ciekawe gdzie…;D). Do odważnych świat należy, więc zacznę cwiczyć. Rozpisałam się, a tu Michałowi Szpakowi kibicować trzeba! Dziękuję za tak cudownie porady i pozdrawiam.
14 lat to świetny wiek, żeby zacząć naukę. Większość ludzi nie jest zadowolona ze swojej barwy, a kiedy usłyszy pierwszy raz swoje nagranie, to jest w szoku – przecież to nie mój głos! :)
witaj! Od jakis 2 miesiecy biore lekcje spiewu i mam swoj osobisty zestaw cwiczen ale 2 tygodnie temu dodalam do niego Twoje cwiczenia i przyznac musze ze spora poprawa. dzisiaj na zajeciach moj coach zapytal ile razy dziennie wykonuje cwiczenia ze taka poprawa ;);) oczywiscie sie nie przyznalam :P takze wielkie dzieki. Ogolnie spiewanie idzie mi swietnie, idealnie wchodze w nute ale mam problem z emocjami, z wczuciem sie w piosenke, gestykulacja rekami…to chyba wstyd? A moze to przychodzi z czasem? Masz moze jakies rady? Tylko nie odsylaj do szkoly teatralnej bo zbankrutuje ;)
Hej, cieszę się, że tak dobrze Ci idzie :) Co do emocji, to może piosenki, które śpiewasz po prostu Cię nie ruszają. W takim wypadku, trzeba trochę pościemniać/poaktorzyć. Nie potrzeba do tego szkoły aktorskiej, każdy z nas odgrywa codziennie różne role w zależności do tego, z kim się komunikujemy. Spróbuj przed śpiewaniem przez 2 min. trzymać ręce w geście zwycięstwa (jakbyś wygrała jakieś zawody) i się uśmiechać od ucha do ucha (może być sztucznie). Zobaczysz, że od razu będziesz mniej zblokowana. Polecam wideo: https://www.youtube.com/watch?v=Ks-_Mh1QhMc (w opcjach można wybrać polskie napisy) :)
wielkie dzieki za porady, napewno wdroze je w zycie :) pozdrawiam
Powiem(napisze) tak,jeśli chodzi o mnie to śpiewam od niedawna w domu dla siebie i rodziny i powiem Ci że jak włączysz w śpiew emocje to gestykulacja sama przychodzi.Przynajmnjej ja tak mam.
Ja mam problem z trafianiem w dźwięki kiedy śpiewam. Nie jest to raczej wina słuchu muzycznego, gram na gitarze i trochę na pianinie, kiedy ktoś zagra lub wyśpiewa jakiś dźwięk jestem w stanie go powtórzyć, ale… Na instrumencie. Kiedy próbuję go wyśpiewać czasem wyjdzie od razu, „niechcący”, a czasem dopiero po kilku próbach. Zdarza się też, że wydaje mi się, że go wyśpiewałam, i dopiero na nagraniu słyszę, że jednak nie jest to ten dźwięk, o który mi chodziło. Nie ukrywam, że bardzo to frustrujące. Co robię nie tak? Jestem muzycznym samoukiem i nie bardzo mam kogo zapytać o radę, a kompletnie nie mam pojęcia co na to poradzić.
Hej, ćwicz, śpiewaj i nagrywaj się. Jak robisz coś bardzo często, to stajesz się w tym lepsza. Na Twoim miejscu codziennie siadałbym sobie na 15-20 min przy jakichś klawiszach (może być aplikacja) grał sobie różne dźwięki i starał się je powtarzać, w myślach i na głos. Pozwól sobie na błędy, to normalna część procesu. Po prostu baw się i niczego nie oczekuj. Mózg się nauczy.
Mam takie dziwne pytanie… Wiem, że poprzez psychikę można zrobić bardzo wiele. Np. widzisz kogoś kto się śmieje/uśmiecha i jesteś pozytywnie nastawiony, albo ktoś ci wmawia, że jak zjesz ślimaka to ci się słuch poprawi i rzeczywiście tak jest (no taki przykład XD). No to czy ze śpiewem też można coś zrobić przez psychikę? Czy jeśli ktoś nam powie, że się poprawiamy w śpiewaniu, a my w to uwierzymy, to rzeczywiście nasz głos się polepszy?
Wiesz…jeżeli ktoś w Ciebie mocno wierzy i dopinguje to to naprawdę daje niezłego kopa i motywację do działania i rozwijania się. A poprzez rozwój rozwijamy tutaj właśnie swój glos ;)
Myślę, że tak. Pozytywne nastawienie zawsze pomaga, niezależnie od tego, co staramy się osiągnąć. Pochwały ze strony innych ludzi mogą motywować do działania i pomagać wytrwać w chwilach zwątpienia.
Warto tylko pamiętać, że nie należy uzależniać tego, co robimy od opinii innych, niezależnie czy są to opinie pozytywne, czy negatywne. Motywacja powinna pochodzić z wewnątrz (bo ja chcę, bo mnie to sprawia radość, bo robię to dla siebie), a nie z zewnątrz (bo ktoś inny mnie chwali, bo inni tego oczekują, bo chcę, żeby inni mnie zaakceptowali).
Witam ! Ostatnio usłyszałam że mam niedomykalnośc krtani czy cos takiego.. Że mam”piasek” w głosie kiedy śpiewam. Co można z tym zrobic albo jakie ćwiczenia stosować żeby się tego pozbyć?
Ćwiczenia wokalne, takie jak TCRW (darmowe ćwiczenia z tej strony) powinny pomóc, jak również wszelkiego rodzaju ćwiczenia oddechowe. Jednak najpierw warto się skonsultować z lekarzem. Najlepiej z foniatrą.
Witam. Mam pytanie – czy są jakieś ćwiczenia na matowy głos? Czy wystarczy wykonywać ćwiczenia TCRW i po jakimś czasie głos będzie lepiej brzmiał?
„Matowy” głos wynika z braku kontroli nad głosem. W duchu chcemy brzmieć świetnie, staramy się, ale głos nie wykonuje naszych poleceń. Aby tę kontrolę zwiększyć, trzeba trenować. Polecam kurs Nauka Śpiewu Pro dostępny na tej stronie
Czy brzuszki należy wykonywać regularnie w trakcie całego procesu nauki śpiewu czy wystarczy tylko, że na samym początku wzmocnimy mięśnie brzucha a resztę już na tych silniejszych mięśniach dokonają ćwiczenia z Nauka Śpiewu PRO? ;)
Generalnie warto trenować mięśnie tułowia, bo mają one wpływ na to jak śpiewasz. Oczywiście są ludzie, którzy nie ćwiczą i świetnie śpiewają, ale jeśli jeszcze nie jesteś w pełni zadowolony ze swojego głosu, to dlaczego sobie nie pomagać? W czasie pisania tego komentarza mogłeś zrobić przynajmniej 10 brzuszków. Tak tylko mówię… ;)
Bardzo motywujące i przydatne przykazania! Będę je wiele razy czytał gdy już pomyślę a może odpuszczę, nie!!! nie będę słuchał innych tylko siebie:)
Witam!
Serdecznie dziękuje za Pana pomoc, jestem bardzo wdzięczna :)
Darmowe ćwiczenia na głos, które Pan stworzył, są dla mnie ogromną pomocą!
Mam 11 lat.Zaczęlam spiewac w 10 lat.Teraz spiewam po 4-5 h. dziennie widze ze teraz lepiej spiewam. Jestem w chórze szkolnym. Jedne mowią ze ja ladnie spiewam a drugie ze normalnie ale troche walszuje.Mam tylko pytanko: I ja nauczam sie spiewac?Ja nie za pozno naczelam spiewac? I za ile czasu ja nauczam sie spiewac?
10 lat… Nie, na pewno nie jest za późno! :) Za kilka lat być może przeczytasz ten komentarz i się uśmiechniesz ;) Ja zacząłem trenować, jak miałem 21.
A jak mam 3 migdała i spiewam tak jakbym nie mogla wypowidziec takiego iiiiiiyy (czy cos takiego) i zdaje mi sie przez to fałszuje. Moze to jakies wysuszone czy jakos nie wiem sama.. Prosze mi powiedzec czy kiedys przez takie cos naucze sie spiewac, mam 18 lat i chce kiedys byc zakonnicą, mam szanse czy nie powinnam sie łudzic?
Cześć, jeśli masz problem z 3 migdałem, to skonsultuj się z lekarzem. Pozdrawiam!
Opanowanie kursu Nauka Śpiewu PRO, wyćwiczenie głosu tak aby już śmiało nadawał się na scenę i wyśpiewanie ostatniej nutki 3 oktawy zajmuje chyba jednak co najmniej 2-3 lata (730-1095 treningów)? Wyobraźmy sobie osobę, która ćwiczy codziennie bo czuje, że może z kolejno opanowanymi wersjami rozszerzonymi 2, 2.5, 3 oktawy + TCTO + SSS i ma wzmocnione mięśnie brzucha i tułowia. Czy rzeczywiście przy takim uporze zajmie takiej osobie tyle czasu czy może szybciej skoro pisałeś, że ćwiczenia fizyczne skracają proces ten? Bo raczej w rok to tylko rozruszać ten głos można. No tak wiem zależy wszystko od predyspozycji osoby tej ale mniej więcej jak długotrwały jest ten proces z Nauka Śpiewu PRO
Witaj, ludzie ciągle mnie pytają ile czasu trwa wyćwiczenie głosu, ale to w ogóle nie jest dobre myślenie. Albo jesteś wokalistą i ćwiczysz albo nie ćwiczysz. To nie jest tak, że dobijasz do jakiegoś poziomu i przestajesz ćwiczyć, bo już jesteś super. Co by było, gdyby sportowcy tak robili – gdyby zawodowy piłkarz nagle uznał, że już jest wystarczająco dobry i przestał trenować, szybko przestałby być zawodowcem. Tak jest ze wszystkim. Każdy trening Cię rozwija i stajesz się coraz lepszy. Niektórzy widzą rezultaty po kilka dniach, inni po kilku tygodniach. Możliwe, że masz cel, którego osiągniecie rzeczywiście zajmie Ci te 2-3 lata, co z tego – ten czas i tak upłynie, a Ty i tak będziesz musiał w tym czasie ćwiczyć, jeśli będziesz chciał być w formie. Nauka to nie tylko przerabianie kursu, to też poznawanie swojego głosu, wiedza o tym jakie są Twoje obecne możliwości, z jakimi problemami się zmagasz, ucz się śpiewu tak, jakbyś sam miał uczyć innych, wtedy nauczysz też siebie. Dla mnie na scenę nadaję się głos, który brzmi poprawnie, czyli nie ma fałszów i właściciel w miarę dobrze nad nim panuje, wypracowanie takiego głosu nie jest aż takie trudne, jeśli ktoś ma dobry słuch i powinna to być kwestia miesięcy, nie lat.
hej, jedno pytanie: ostatnio pojawił się u mnie problem z zaśpiewaniem samogłoski „i” w górnych rejestrach. Brzmi to trochę bardziej jak pisk, chociaż nie jest najgorzej. Chciałabym jednak, żeby brzmiało to mniej więcej jak np. w „Angel of Music” z „Upiora w Operze”. Da się coś zrobić, jakieś porady? Z góry bardzo dziękuję :)
Zaśpiewaj to „i” jakby to było „y” – z takim ustawieniem – będzie Ci łatwiej. Pozdrawiam!
Nie wiem czy się na tym znasz , ale warto zapytać. Ostatnio zainteresowałem się żonglowaniem piłeczkami bo wyczytałem, że rozwija umysł, ćwiczy się poczucie rytmu co jest korzystne w tańcu i muzyce. Właśnie mam pytanie o te poczucie rytmu. Rzeczywiście to wpływa na śpiewanie, że trzymamy się bardziej rytmu, mniej fałszujemy i lepiej gramy na gitarze i pianinie? No tak wiem najważniejsza jest nauka śpiewu ale czy to dodatkowo lepiej na to wpłynie, że będziemy bardziej muzykalni, lepiej ogarniali jak staniemy się zaawansowanymi żonglowaniu? Chciałbym być takim kreatywnym bardzo dobrym wokalistą ;)
To super, że chcesz się rozwijać, samo to już świadczy o kreatywności. Wiesz, ja często żongluję, teraz staram się dołączyć czwartą piłeczkę, ale nigdy nie wiązałem tego z nauką śpiewu, czy muzykalnością. Poczucie rytmu możesz ćwiczyć śpiewając z metronomem czy opanowując podstawowe kroki np. salsy. Na całą resztę najlepsze są ćwiczenia. Pozdrawiam!
Czy na samym ćwiczeniu sss będziemy w stanie wyćwiczyć dobre podparcie oddechowe bez TCTO?
Witaj, to i to Ci pomoże. Ćwiczenia z Nauka Śpiewu Pro też pomagają nauczyć się podparcia oddechowego/panować na strumieniem wydychanego powietrza. Teraz również tworzę zupełnie osobny kurs poświęcony tylko i wyłącznie oddychaniu i podparciu oddechowemu. Samo sss to trochę za mało, bo podparcie trzeba przede wszystkim umieć stosować śpiewając piosenki. Pozdrawiam!
Witam,
mam do pana dwa pytanka i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby pan na nie odpowiedział.
1) Jestem trochę przeziębiona. Czy z katarem mogę wykonywać codzienną rozgrzewkę. czy lepiej będzie poczekać, aż przejdzie ? No bo to mi trochę przeszkadza, śpiewam przez nos.
2) Nie umiem śpiewać i oddychać tak jak jest to opisane (jakbym nadmuchiwała balona w brzuchu). Nie zgrywa mi się to. Nawet podczas rozgrzewki mi się nie udaje robić tych dwóch czynności jednocześnie. Co mam zrobić ? Czy po jakimś czasie się nauczę ?
Pozdrawiam,
Eliza
Hej!
1) Raczej nie zalecam ćwiczeń w czasie przeziębienia, ale w sumie jeśli choroba nie dotyczy strun głosowych i nie ma kaszlu, to można, jak ktoś chce.
2) Ćwicz jak najczęściej oddychanie w ten sposób, że rusza się brzuch przy wdechu, a nie ramiona. Staraj się po prostu cały czas tak oddychać, jak tylko sobie przypomnisz, żeby wyrobić sobie nowy nawyk. Poza tym już w ten sposób oddychałaś, jako niemowlak;)
Dziękuję, bardzo mi pan pomógł. Już troszkę weszło w nawyk oddychanie ! :) Ćwiczę już kilka dni i widzę powolutku rezultaty !! Jestem bardzo zadowolona. Ale mam jeszcze jedno pytanie. Pana odpowiedź będzie bardzo ważną w moim życiu odpowiedzią, i może zmienić wiele rzeczy.
A więc.. Nikt w mojej rodzinie nie śpiewał. Jestem pierwsza. Uwielbiam to robić, i jest to moje życie. Nie wiem, czy wychodzi mi to ładnie, ale po prostu kocham to. Zmotywował mnie pan do działania wieloma zdaniami, takimi jak : „Jeśli chcesz śpiewać, to śpiewaj i innym nic do tego. Ważne, żebyś to lubił, nic innego się nie liczy.” czy może „Nie ma brzydkich głosów, są tylko niewytrenowane.”
No ale zobaczyłam też coś takiego, że jeśli nikt w rodzinie nie śpiewał i nikt nie chwali mojego głosu, to mogę sobie odpuścić.
Proszę o pomoc, panie Janku.. Czy to prawda ?
Możesz sobie odpuścić i możesz sobie nie odpuszczać, właśnie o to chodzi, że masz wybór i sama możesz zdecydować, czego chcesz.
Obejrzyj ten film: https://www.youtube.com/watch?v=9L32duw1cdA
Pozdrawiam!
Czy planujesz poszerzyć kurs ćwiczeniami na więcej niż 3 oktawy?
Nikt mi na razie nie zgłaszał takiego zapotrzebowania. Jak już masz tak szeroką skalę, to możesz zaśpiewać prawie każdą piosenkę. Jeśli potrzebujesz jeszcze dodatkowe dźwięki, to zawsze możesz robić wersje dla kobiet lub ćwiczyć z ćwiczeniami bonusowymi dla zaawansowanych. Pomyślę o tym przy okazji najbliższej aktualizacji.
Zatwierdziłem, że chcę kupić ten kurs przez opłatę na poczcie. Na e mail otrzymałem wiadomość z transferuj.pl. To teraz tylko muszę iść na pocztę i zapłacić tak? A potem jak opłata dojdzie dostanę automatycznie na e maila linka do ćwiczeń?
Dziękuję za zakup! Tak, jak piszesz. Kiedy Transferuj otrzyma wpłatę, dostaniesz maila z linkiem do rejestracji w zamkniętej strefie Wokalmanii. Po założeniu konta będziesz miał swój login i będziesz mógł się logować i pobierać kursy. To jest tak zrobione, że zawsze możesz się zalogować i pobrać pliki ponownie – zabezpiecza to przed utratą kursu, kiedy np przez przypadek usunąłbyś go z dysku. Takie rozwiązanie umożliwia mi też dodawanie nowych materiałów i aktualizowanie istniejących.
Sorry, że jeszcze pytam na tym listku pocztowym wypełniłem te twoje i swoje dane ale czy w tytule cd. nie muszę nic już dopisywać wystarczy, ze jest ten twój szyfr w w wierszu tytułem?
Druczek drukujesz taki, jaki jest (lub przepisujesz na czysty blankiet). Nie trzeba już nic dodatkowo wypełniać. Ważny jest numer transakcji (w tytułem), do niego jest już podpięty adres e-mail, na który otrzymasz wiadomość z linkiem. Jeśli masz jeszcze inne pytania, to możesz skorzystać z formularza kontaktu. Pozdrawiam!
Załóżmy, że mamy dwóch profesionalnych wokalistów. Obydwie te osoby mają perfekcyjnie wyćwiczone głosy na identycznym poziomie. Tylko, że pierwsza osoba skupiała się tylko na ćwiczeniach nad głosem, a druga dodatkowo wylewała siódme poty ćwicząc mięśnie brzucha, posiada bardzo rozwinięte i silne te mięśnie i jest rozciągnięta potrafi robić szpagaty. Czy u tej drugiej osoby będzie widać znacząco lepsze efekty w brzmieniu głosu niż u tej pierwszej?. Czy ten głos będzie jeszcze bardziej lepszy i mocniejszy?. Wiem o tym, że ćwiczenie tych mięśni ma wpływ na śpiewanie, ale JAK bardzo? Bo nie chce mi się niepotrzebnie katować brzuszkami jeżeli efekt będzie tylko ciut lepszy i wolałbym całą swoją energię na ćwiczenie nad głosem
Wszystko zależy od tego, kto ocenia :) Nie musisz wylewać siódmych potów, ale warto mieć te mięśnie sprawne, bo biorą one udział w procesie wytwarzania dźwięku. Nie da się tego rozdzielić – głos to mózg + mięśnie. Szpagaty sobie możesz darować, ale rozciąganie tułowia – czemu nie. Nie ma głosu bez pracy mięśni, a te ćwiczenia po skalach, które robimy (zwłaszcza te w wersji pro) również wzmacniają Twoje mięśnie oddechowe. Dodatkowe ćwiczenia fizyczne mogą sprawić, że mięśnie te będą sprawne dużo szybciej, niż gdybyśmy polegali tylko na ćwiczenia po skalach. To ze ktoś ma „perfekcyjny” (cokolwiek to dla kogoś oznacza) głos oznacza również, że ma ciało, które pozwala mu na wydobywanie takich dźwięków, jakie jego mózg chce wydobywać.
To czyli jak będę wykonywał te brzuszki to nauka śpiewy będzie przebiegała dużo szybciej? Głos lepiej się będzie rozwijał na tych już sprawnych mięśniach?
Tak. Trzeba sobie pomagać jak tylko można, ćwiczenia fizyczne pomagają, więc warto je robić. Mnie osobiście od razu lepiej się śpiewa, jak zrobię kilka ćwiczeń oddechowych, porozciągam się trochę i zrobię serię brzuszków.
Nie ma możliwości dokonania płatności za TCRW PRO przez SMS? Trzeba jednak miec konto bankowe?
Hej, nie trzeba mieć konta, w opcjach płatności można wybrać płatność na poczcie (ostatnia ikonka) i zapłacić na poczcie. Kurs się teraz nazywa NAUKA ŚPIEWU PRO, to takie mocno rozbudowane dawne TCRW PRO;) Niestety nie ma opcji płatności smsem.
To jednak możesz zagwarantować, że jak przerobimy ten twój cały kurs, przejdziemy przez to wytrwale i sięgniemy ostatnią nutkę 3 oktawy będziemy mieli głos jak dzwon i owacje na stojąco?
Owacji na stojąco nikt zagwarantować nie może. Oprócz samej techniki śpiewu liczy się też to jak zachowujesz się na scenie, czy potrafisz emocjonalnie poruszyć widownię, czy to jest właściwa widownia dla tego co robisz itd. Ze swojej strony mogę zagwarantować szerszą skalę i większą kontrolę nad głosem, w tym również to, że stanie się mocniejszy i będzie lepiej brzmiał
Cześć !
Super artykuł ;) w sumie wszystkie wnoszą coś nowego i to w sposób prosty i zrozumiały dla każdego. Mega pozytyw w Twoją stronę na stworzenie czegoś tak łatwo przyswajalnego dla „zwykłego zjadacza chleba”. Ćwiczę TCRW już od dłuższego czasu i na prawdę widzać postępy w krótkim czasie, tylko już trochę mi brakuje ćwiczeń (robię najpierw rozgrzewkę M potem K). Po przypływie gotówki na pewno kupię NAUKA ŚPIEWU PRO. 97 zł to na prawdę nie dużo jak na pełny kurs, gdzie jedna lekcja wokalu kosztuje w okolicach 70 zł…
Mam małe pytanie odnośnie głosu. Czy możliwe jest wyuczenie się, poprzez codzienne ćwiczenia, skali głosu jak np. Axl Rose z GnR, Steven Tyler z Aerosmith czy Joe Elliott z Def Leppard, (chodzi o charakterystyczną chrypę przy niskim głosie i umiejętność przejścia do wysokiego czystego głosu oraz wysokiego „skrzeczenia”). Trochę ćwiczę w tym kierunku i coś się udaje, jednak po godzinie zaczyna mnie to męczyć i wolę przerwać ćwiczenia. Na co dzień kiedy mówię mam raczej niski głos.
Z góry dzięki za odpowiedź ! ;)
Hej! Wszystko jest możliwe, jeśli włożysz w to wystarczająco dużo systematycznej pracy. Mądrze robisz, ze przerywasz, kiedy jesteś zmęczony, ćwiczyć trzeba z głową. Pozdrawiam!
Hej mam na imie julia i chialabym przekonac rodzicow do wystepu np. W mam talent mam 12.5 lat i nwm jak to zrobic prosze o pomoc
Pozdrawiam
Panie Janku!
Chodzę do szkoły muzycznej 1 st., a w przyszłości chciałabym dostać się do szkoły muzycznej 2 st. i myślę, że mój wstyd przed śpiewaniem może powodować jakieś utrudnienia. Chodzi o to, że wstydzę się śpiewać. Nie potrafię dosięgać wysokich dźwięków (moja skala kończy się na c2) i mimo tego, że wiele osób mówi mi, że ładnie śpiewam, ja im nie wierzę.
Ma pan dla mnie jakieś rady oprócz tych wyżej? Może rady dotyczące dosięgania wysokich dźwięków?
Z góry dziękuję.
FORTEPIAN.
Cześć, właśnie rozpocząłem cykl artykułów o tremie, mam nadzieje, że okażą się przydatne. Co do wysokich dźwięków, to żadna rada, jaką bym Ci dał, nie będzie tak pomocna, jak regularny trening. Pewnych rzeczy nie załatwisz inaczej, jak tylko systematyczną sumienną pracą. Ze swojej strony polecam TCRW/Nauka Śpiewu Pro (dostępne na tej stronie). Pozdrawiam!
Mam wrażenie, że tym tekstem zmotywował mnie Pan na całe lata i to nie tylko do nauki śpiewu! Dziękuję Panu!
Śmiało podpisuję się pod tym komentarzem. Nie mam raczej większych problemów z motywacją, ale czemu nie mieć jej jeszcze więcej i w jeszcze lepiej przedstawionej treści? Złote 10 przykazań w prostych słowach!
Panie Janku czy mogłabym prosić o porady dotyczące przygotowań do castingu?
Kiedy będzie coś nowego?
Witam panie Janku! Ktoś mi kiedyś powiedział, że mezzosprany mogą śpiewać jak mężczyźni. To mit czy prawda? Ja mam właśnie mezzosopran i chciałabym coś takiego osiągnąć. Jeżeli mówił ten ktoś prawdę, to ćwiczenie TCRW dla mężczyzn mi to ułatwi? Ps. Mam niski głos.
Jeny człowieku! Inaczej patrzę teraz na świat, ostatnio dużo ludzi mi mówiło ,,profesjonalnych xd” że moja emisja głosu leży totalnie. Ćwiczę nagrywam na ten ising ;–; każdy 1000 wyświetleń normalnie jakby wygrać miliona :) Tylko zapomniałem troszeczkę o tych głównych zasadach które są bardzo ważne. Człowiek uczy się na błędach, a teraz WRACAM DO ĆWICZEŃ :D no dziś to może nie bo trza się wyspać ale jutro jak nic :) Dziękuję tymi 10 punktami rozwiałeś moje wszelkie wątpliwości i sprawiłeś że nadal zaczynam marzyć po 4 dnia doła na ten temat znowu wróciła mi ochota, na to co kocham najbardziej na świecie na to żeby śpiewać (mimo że mam 15 lat )
Kiedy będzie dostępny TCRW PRO ? i mam pytanie jeżeli teraz bez problemy śpiewam Hello Beyonce to czy za 6 miesięcy z TCRW PRO mam możliwość zaśpiewania I will always love you ?
Parę miesięcy temu weszłam na tą stronę a po wyjściu z zapałem zaczęłam naukę śpiewu. Byłam bardzo zmotywowana dopóki na lekcji muzyki gdy śpiewałam z koleżanką, pani powiedziała że koleżanka zaśpiewała ładniej i że ja nie umiałam zaśpiewać wysoko dźwięku. Szczerze mówiąc przybiło mnie to i straciłam zapał do ćwiczeń.. A teraz jak przeczytałam żeby nie słuchać się innych i żeby robić to dla siebie, to po prostu uwierzyłam w siebie, od jutra wznawiam ćwiczenia.
Dziękuje za ten wspaniały wpis! :)
Też tak kiedyś miałem, jako 13-latek rzuciłem śpiewanie na kilka lat tylko dlatego, że ktoś mi coś powiedział. Teraz wiem, że to było głupie i żałuję, że nie miałem grubszej skóry. Fajnie, że Tobie wróciła wiara :)
Trafiłam tu wpisując w google „jak nauczyć się śpiewać” co nawet i mnie zaskoczyło. Kilka lat temu w szkole od nauczycielki dowiedziałam się, że nawet hymnu nie potrafię zaśpiewać, więc…od tego czasu w ogóle nie interesowało mnie śpiewanie. Ale jakoś dzisiaj mnie zainteresowało ;) I nie spodziewałam się, że trafię na takie cudowne wpisy o nauce śpiewu. (A tym bardziej, że będę je komentować! :o) Jestem rozbawiona do łez i zmotywowana, nie tylko by nauczyć się śpiewać, ale ogólnie, życiowo ;) Same pozytywne wibracje! Dziękuję i pozdrawiam.
ja miałam podobnie jak pierwszy raz trafiłam na tą stronę;-)
Bardzo miło to słyszeć :) Powodzenia!
Mam ważne pytania al nia mogę się skontaktować e-mailem a strasznie mnie męczy . Jak utworzyć efekt napięcia głosu?Chodzi mi o coś typu glosu mikkiego eko ,czy rayana sykesa.
Cześć :) mam taki problem ! Bo jak śpiewam to często ziewam , łapie mnie czkawka lub muszę kichnąć ! Jak to zwalczyć? :< POMOCY !!!
Mam 51 lat o od 35 lat gram na imprezach.Mowiono mi ze dobrze spiewam….nigdy tak nie myslalem, bo miałem swiadomosc tego ze tak nie jest, ze mam dużo do nauczenia się.I wlasnie teraz kiedy mam więcej czasu troszkę, bo tak zlozylo się, zajalem się nauka.Duzo czytam,i dużo trenuje ,starając się poznac swoje ciało.Przyznac musze ze wiele wskazówek których udzielałem młodszym muzykom teraz się sprawdza, poprzez poznawanie teoretyczne większość moich rad potwierdza się.Ten artykul powyżej, to jest esencja wiedzy, teorii o ludzkim organizmie, i nauce spiewu,podejsciu, wymaganiach jakie trzeba sobie stawawiac,dazeniu do celu jaki chce się osiagnac.To dobrze ze sa ludzie którzy dziela się swoja wiedza z innymi, to buduje.Zycze Panu dużo zdrowia i wszelkiej pomyslnosci,dobra robota!
Wielkie dzięki za ten komentarz, również życzę wszystkiego co najlepsze! :)
Witam!
Serdecznie dziękuje za Pana pomoc, jestem bardzo wdzięczna :)
Darmowe (!) ćwiczenia na głos, które Pan stworzył, są dla mnie dla mnie ogromną pomocą!
Mam tylko pytanko: Mam dopiero (chyba :D) 12 lat. Śpiewam sopranem, i jestem w chórze szkolnym. Jak mogę ćwiczyć sopran?
Pozdrawiam
Julia
Człowieku!!!! Ależ Ty masz gadane! (pisane) Szacun!!!! Niewątpliwie motywujesz wiele ludzi i to nie tylko do nauki śpiewu, ale ogólnie – do życia… Dzięki!
Genialny artykuł, zresztą jak wszystkie. Mówisz w prosty sposób i to jest świetne. ♥
MASAKRA !! Obłędny artykuł !! Już dawno dawno dawno nie czytałem czegoś z taką ekscytacją !! Ten artykuł otworzył mi szeroko oczy :D Jestem osobą która pośpiewuje sobie tylko w domu i jej to nie wychodzi :P Oczywiście zaraz obwiniłem siebie, że to mój głos jest do bani i nie nadaje się do niczego i tak będę sobie całe życie podśpiewywał pod prysznicem. Śpiewanie sprawia mi taką frajdę czuję się wtedy tak dobrze, zrelaksowany oderwany od rzeczywistości, codzienności, rutyny, ciągłego stresu związanego ze studiowaniem dwóch języków obcych. Nie mam za wiele okazji do śpiewania gdyż nie lubię tego robić jak są wszyscy w domu jakoś się tak wstydzę, ale właśnie ten artykuł wyjaśnił mi sporo !! Nie ma co patrzeć na innych tylko iść do przodu. Myślę, że zapiszę się do nauczyciela śpiewu aby wytrenować mój instrument :D No i wrócę do ćwiczeń fizycznych, z którymi jestem skłócony już długi długi czas !! REWELACJA BARDZO PODOBA MI SIĘ TEN ARTYKUŁ. DZIĘKI NIEMU CZUJĘ SIĘ BARDZIEJ PEWNY SIEBIE !!! MASAKRA REWELACJA :D !!!!!!! POZDRAWIAM SERDECZNIE Z WROCŁAWIA !!!
jeszcze małe pytanko! :-) polecasz żeby pić dużo wody i różne herbaty ale czy można pić soki i jeśli tak to w jakiej ilości?
Witaj Janku! :)
Zamierzam kupić TCRW PRO, a przelewu dokonam przez pocztę ze względu na to, że nie mam konta w banku. Chciałam tylko się upewnić, czy kiedy podam swój adres zamieszkania, login i hasło do strony, z której mam pobrać ćwiczenia, przyjdą listem? Czy jakoś inaczej się to odbywa? :D Wybacz, że zadaję tak głupie pytanie, ale szczerze mówiąc pierwszy raz kupuję coś w taki sposób. :)
Cześć Magda, dzięki za zainteresowanie kursem:)
To odbywa się tak, że po dokonaniu płatności na poczcie ona do mnie dotrze po 2-3 dniach i wtedy automatycznie dostaniesz maila z linkiem do formularzu rejestracji na stronie.
Wybierzesz sobie swój login i hasło i będziesz mogła się logować i pobierać ćwiczenia. Dodatkowo założę Ci też konto w zupełnie nowym serwisie.
Jeszcze nie ogłosiłem tego publicznie, ale już teraz każdy kto kupuje dostaje również nową wersje kursu i mój pierwszy kurs Wokaldemia zupełnie za darmo, plus nowe bonusy kurs Śpiewanie Od Zera i Dodatkowe ćwiczenia dla zaawansowanych, również za free.
Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to pisz na maila:)
Dziękuję serdecznie za informacje. :)
człowieku, po prostu Cię kocham!
w końcu zebrałam się w kupę i przeczytałam wszystko, najbardziej pomogło mi to 8 przykazanie, a zwłaszcza kiedy wspomniałeś pod koniec o tym „małym teście”.
do tej pory miałam dość luźny stosunek do ćwiczeń, myślałam sb że od czasu do czasu zrobię parę brzuszków i ok. ale właśnie przypomniało mi się, że kiedyś sama dla siebie zrobiłam podobne ćwiczenie i rzeczywiście efekt potrafi być powalający!
przed taką próbą wydawane dźwięki są jak „ekrghhh” , natomiast po skłonach, brzuszkach itp na prawdę dużo łatwiej wygodniej i ładniej się śpiewa.
dzięki za wszystko Janek :DDD
Fajnie:) Warto ćwiczyć nie tylko ze względu na śpiew, człowiek ma wtedy po prostu więcej energii i więcej się chce. Jak jestem zamulony i nie mam na nic ochoty, to zmuszam się do ćwiczeń i od razu czuję się lepiej.
janku a napiszesz coś nowego na blogu.zatęskniłam za twoimi radami
Na dniach wyjdzie publikacja 101 Sekretów Nauki Śpiewu. Będzie zawierała o wiele więcej rad niż cała Wokalmania i będzie dostępna w bardzo niskiej cenie.
wspaniale :-)
mam problem.gdy śpiewam to zwykle cicho a jak robię to łośniej to się i tak ściszam.
Ja tez tak mam ;(
no cóż przynajmniej ktoś mnie rozumie
To zależy czy jest to problem natury technicznej (nie potrafisz głośno śpiewać) czy psychicznej – wstyd, nieśmiałość itd.
no cóż…ja byłam nieśmiała(nadal troszke jestem) ale jak nie mam dyskomfortu ani nie wstydzę się przed nikim śpiewać to i tak jest cicho (zwłaszcza jak śpiewam wysoko) ale chyba niestety to problem techniczny :-(
Ja też tak mam, chyba problem natury technicznej a jak śpiewam przy ludziach w mojej akademii to i psychicznej, mam pytanie, jak się tego pozbyć panie Janku? Żeby głośno śpiewać wysokie dzwięki, i jak je ćwiczyć?
Kiedy zadam jakieś pytanie mojej nauczycielce, ona owszem, odpowiada, ale takim tonem jakby oczekiwała przeprosin, że ośmielam się zajmować jej cenny czas…
Jak odpowiada to ok, pytaj dalej, niech się kobieta oswaja:)
ha! i to się dopiero nazywa rada :-)
Ja mam tak że moi rodzice mówią wszystkim że ja pójdę na studia itp. a ja nigdy im tego nie mówiłam, albo mówią ucz się jeśli chcesz być kimś. Ale ja tak naprawdę chcę śpiewać inie wiem jak im to powiedzieć oni tego nie rozumieją pewnie pomyślą że nie dam sobie rady. Co mam z tym zrobić?
nie poddawaj się. rodziców miej gdzieś(ale też bez przesady) powiedz że chcesz śpiewać ,nie wyobrażasz sobie bez tego życia i zrobisz co będziesz chciała oraz nie zmarnujesz go sobie bo chcesz robić to co kochasz.kapiszi?:-)
Możesz iść na studia i śpiewać, wielu wokalistów ma ukończone studia. A jak uda Ci się zrobić karierę przed studiami, to nie bój się, rodzice nie będą mieli nic przeciwko;)
Dziękujemy za słowa motywacji, które wzięliśmy sobie do serca. Bardzo nam pomogły. Jak Pan ocenia nasz pierwszy występ na żywo? :) https://www.youtube.com/watch?v=gZZ43vcTpyQ&feature=youtu.be
Fajnie! ładna harmonia, trochę spięci ale cóż, to normalne, zwłaszcza za pierwszym razem. Jak będziecie często występować, to będzie mieć więcej luzu i całość zabrzmi naprawdę super.
Cześć!
Otóż mój problem polega na tym, że dźwięki wychodzą mi… za wysoko.
Są czasami prawie że piskliwe. Moja znajoma mówi że wysokie dźwięki są trudne w wykonaniu (nie wiem) ale nie dla mnie. Często w piosenkach są fragmenty typu jakieś długie, głośne „ooooooh” ale w pewnym momencie wychodzi mi pisk.
Co zrobić by tak nie wychodziło?
powinnaś może poćwiczyć część jakiejś piosenki w której trzeba śpiewać wysoko a w tych ooooch starać się nie podnosić za bardzo głosu.może jak trochę poćwiczysz to w końcu będzie dobrze:-)
Witam,
na początek chciałem powiedzieć, że ubolewam nad tym, że nie trafiłem wcześniej na tą stronę, mój drogi imienniku masz talent do przekonywania ludzi tekstem pisanym.
Jednakowoż, chciałbym zadać w tym poście pytanie, a mianowicie, czy rozsądnym będzie ćwiczenie po 2 razy po te 9min, bo po jednorazowym przećwiczeniu TCRW czuje niejako niedosyt i czuję, że mogę jeszcze poćwiczyć?
Pozdrawiam
Pewnie, jeśli głos się nie męczy, to spokojnie możesz ćwiczyć 2, 3 razy dziennie. Ja żałuje, że przez 8 lat nawet nie wiedziałem, że można ćwiczyć i rozwijać głos, bo myślałem, że z fajnym głosem trzeba się urodzić – kupę czasu zmarnowałem, ale cóż, dlatego teraz przekonuję tekstem pisanym;)
Cześć. Mam zespół muzyczny, gram na gitarze i śpiewam. W przyszłym tygodniu zabieramy się za realizację piosenki Green Day’a pt. ” Brutal Love”. Jakoś tam udaje mi się ciągnąć całą piosenkę, oprócz wstawek Billie’go ‚ Brutal Love’. Jest to dla mojego głosu cholernie nisko.
Czy jest możliwość, abym w tydzień opanowała to ‚ zejście ‚ ? :D
Nie wiem, nie znam Twojego głosu, każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie. Jedni nie mają techniki i jak trochę poćwiczą to im się zacznie wszystko ustawiać i niskie dźwięki będą szybko dostępne. Innym poszerzenie skali w dół zajmie kilka tygodni lub miesięcy (zależy jak bardzo). Bardzo niskie dźwięki dla większości kobiet nigdy nie będą dostępne, bo macie inaczej zbudowane struny głosowe niż faceci.
Mam pytanko: Czy mając refluks można ćwiczyć głos?
Refluks najlepiej wyleczyć. Polecam książkę Ewy Bednarczyk-Witoszek – Dieta Dobrych Produktów.
Hej! Kiedy już się nauczycie czysto śpiewać, zapraszamy do spróbowania swoich sił w studio nagraniowym, gdzie dokładnie słychać każdy dźwięk. Dla wielu osób jest to ważna próba, niektórzy kończą swoją przygodę ze śpiewem po usłyszeniu samych siebie „z zewnątrz” tak, jak brzmią w rzeczywistości (kiedy nie przeszkadza przewodnictwo czaszkowe), a inni umacniają się w przekonaniu, że śpiewanie jest właśnie dla nich. Śpiewać może każdy, jednak naszym skromnym zdaniem, nie jest to odpowiednie hobby dla perfekcjonistów.
Czy mając mutacje Można nauczyć się falsetu ?
Z nauką czegokolwiek warto poczekać do okresu po mutacji. Mnie po mutacji falset całkowicie zaniknął, musiałem go zbudować poprzez ćwiczenia.
Duży zastrzyk wiedzy, potrzebnej nie tylko do śpiewania ale równie dobrze w życiu.
zgadzam się
Wejdź, jeśli potrzebujesz motywacji. Blog został stworzony dzisiaj, więc postów jest mało, ale wejdź za tydzień i zobacz, co nowego pojawiło się na stronce :-)
http://motywujmynic.blogspot.com/
Mam taki trochę problem z ćwiczeniem sss. Potrafię już syczeć 1:05 i niby ok daje to naprawdę bardzo duże efekty ale nie potrafię na luzie wykonywać tego ćwiczenia do końca. Bo chodzi o to, że przez pierwsze 30 sekund jest ok ale gdy dochodzę już do 40 sekund zaczyna mi się już robić ciężko jakby brakowało mi powietrza mimo, że jednak mogę syczeć dalej dosyć długo. Żeby syczeć do końca to już trzeba walczyć z tym że jest ciężko. A ciekawe jak dalej będzie na dłuższą metę kiedy będę mógł syczeć z 2 min ale po prostu w trakcie, że nie nabrałem na nowo powietrza to będzie mi już bardzo ciężko syczeć do końca. Nie wiem czy jakieś ćwiczenia inne mam wykonywać aby przyzwyczaić organizm do nie nabierania powietrza na dłuższą metę czy po prostu samo przyjdzie?
Istotą tego ćwiczenia jest właśnie ta walka, wtedy ćwiczysz mięśnie oddechowe. Nie ważne ile czasu syczysz, ważne że syczysz dalej nawet jak jest ciężko.
Wow!!!! Świetne naprawdę świetne!!!!! Po pierwszym dniu widzę rezultaty!!!!!! Malutkie ale jednak jakieś!!!!! Dziękuję!!!!! Będę ćwiczyć codziennie!!!!!! Dziękuję :)
Malutkie rezultaty tu i tam i po kilku miesiącach rezultaty są DUŻE;)
Hej!
Ostatnio brzdąkam sobie na gitarze (ma na imię Felix), brzdąkam, brzdąkam… Parę akordów umiem, proste piosenki są już w moim zasięgu. Lecz grać piosenki a nie śpiewać? Jak tak można? Zawsze lubiłam śpiewać, czasem wychodziło, częściej nie. Oglądam te talent show, widzę ludzi, kompletnych samouków, którzy doprowadzają do tego, że mój ukochany Mareczek (Piekarczyk) wstaje z fotela i walczy o nich jak przysłowiowy wilk… Publicznie zobowiązuję się do codziennych ćwiczeń!
Dzięki Ci Janku za tego bloga, za porady wszelakie opisane po ludzku i z humorem.
Hej Janku! Co myślisz o tym?
http://ising.pl/nagranie/cctjfu8hpf7,De_Su-Zycie_cudem_jest
Heej Janek ! Mam pewien problem. Otóż ćwiczę jakiś czas z TCRW PRO. Skala się poszerzyła, jest bardzo fajnie, mogę wydobyć kolejne niższe i wyższe dźwięki. Jednak co zrobić, aby móc fajnie coś zaśpiewać na tych dźwiękach, bo na razie jest bardzo ciężko. Pozdr.
Takim płynnym przejściem do śpiewania piosenek, jest śpiewanie ich na sylabach z kursu, ja zawsze tak robię, kiedy uczę się nowej piosenki.
Czy kształt nosa, jamy ustnej itd. lub np. jakieś wady np. krzywa przegroda itp. mają jakiś wpływ na wysokość głosu????
No ma, ale często jest to wina kiepskiej techniki. Warto najpierw potrenować, zamiast od razu zrzucać winę na wady np. krzywą przegrodę.
Czy im silniejsze posiadamy mięśnie brzucha tym skala głosu będzie się poszerzała dużo szybciej?
To niestety nie jest takie proste, ale silne i elastyczne mięśnie brzucha mogą tylko pomóc. Co komu po Ferrari, jeśli nie potrafi prowadzić. Prowadzenia uczymy się robiąc ćwiczenia wokalne.
Janek co o tym sądzisz http://www.youtube.com/watch?v=HvEI_W1NvYA ? proszę napisz czy tcrw pro mi pomoże i na czym mam się skupić najbardziej?
Całkiem przyzwoicie, słuch masz dobry, melodii się ładnie trzymasz, a to najważniejsze. Co się rzuca w uszy to skoki głośności, zwłaszcza pod koniec fraz, wersja pro pozwoli Ci to wszystko wygładzić i „wypolerować”. Regularne ćwiczenia sprawiają również, że masz lepsze panowanie nad barwą i zaczynasz lepiej brzmieć, wiąże się to głównie z lepszą kontrolą strumienia wydychanego powietrza i ogólnie lepszą pracą całego wokalnego mechanizmu. W Twoim wypadku, powinieneś odczuć różnicę dosyć szybko.
Janek, może jakiś konkurs ? :)
Wykonując ćwiczenie sss wykonujemy wdech taki normalny, że rusza się klatka piersiowa czy ten przeponowy tak jak w śpiewie i syczymy ?
Przeponowy i to on powinien być normalny.
A czy jest określone ile czasu trzeba syczeć aby dawało to już dobre podparcie oddechowe np. do wysokich i bardzo wysokich dźwięków? Czy samo syczenie to za mało?
Czy im bardziej mamy większą rozwiniętą skalę głosu (potrafimy śpiewać więcej dźwięków) to głos jest coraz piękniejszy? A i mniej potrafimy zaśpiewać dźwięków tym gorszy?
No nie, można mieć bardzo szeroką skalę i brzmieć kiepsko na całej jej rozciągłości. Możne też nie mieć zbyt szerokiej skali, ale doskonale panować nad głosem, co jest już lepszą opcją, ponieważ spora część radiowych hitów oparta jest zaledwie kilku dźwiękach. Ale oczywiście rozwijamy się wszechstronnie, poszerzamy skalę i ćwiczymy kontrolę nad głosem.
Czy podczas treningu z TCRW ma znaczenie czy powietrze nabieramy przez usta czy przez nos?
Naturalnie wdech bierze się jednocześnie przez usta i nos. Podczas ćwiczeń można również wdychać powietrze przez sam nos, wtedy powietrze jest mniej suche i bardziej przyjazne dla strun, takich wdechód nie słychać też na nagraniach. Jednak w praktyce trudno oddychać przez sam nos, zwłaszcza w przypadku szybkich numerów, więc oddycha się normalnie.
Zabrzmiało to dwuznacznie ale docelowo masz racje ;)
Witam. Mam pewien problem, ponieważ moja skala głosu nie chce się dalej poszerzać. Zaczynałem od ściągnięcia TCRW wersji dla mężczyzn. Efekty przychodziły bardzo szybko z dnia na dzień skala głosu się poszerzała i prędko zaliczyłem nawet TCRW wersje dla kobiet. Gdy zauważyłem, że potrzebuję już czegoś więcej rozmyślałem na zakupem TCRW PRO. Ale w ręce wpadły mi jeszcze inne ćwiczenia, które znalazłem w internecie. Postanowiłem, że jeszcze zanim przejdę na TCRW PRO to jeszcze na tym się poćwiczę. Są to wprawki wokalne podzielone na poziom trudności dla mniej zaawansowanych, dla zaawaansowanych oraz dla profesjonalistów. Zacząłem ćwiczyć z wersją dla zaawansowanych. Występują tam długie frazy do zaśpiewania na jednym oddechu takie jak din di bi di bi di bi din di bi di bi di bi din di bi di bi di bi din , do re mi fa sol itp 13 -15 dźwięków w górę (chyba na 2 oktawy są to ćwiczenia). Z początku miałem duże problemy z tymi ćwiczeniami na samych najniższych dźwiękach brakowało mi powietrza aby zaśpiewać całą frazę. Jednak nabrałem wprawy i swobodnie je już śpiewam na tych niższych. Problem leży na najwyższych dziękach. Kiedy dochodzę do 11 dźwięku czuję, że jestem u szczytu możliwości, że wyżej już nie potrafię gardło zaciska mi się czuję jak mocno mięśnie brzucha się napinają i nie potrafię swobodnie zaśpiewać całej frazy jedynie tylko do połowy bo brakuje powietrza. I tak idę wyżej można powiedzieć na chama 12,13,14,15 dźwięk a potem z powrotem niżej i od 11 dźwięku już robi się luz jest lżej. I tak ciągle jest to samo, że dochodzę do tego samego momentu i wyżej nie mogę i powietrza brakuje aby całość wyśpiewać a z tym ćwiczę już długo chyba będzie już z 1,5 miesiąca a efektu żadnego. Skala nie chce się poszerzyć ani o jeden dźwięk jakaś blokada nie do pokonania. Wykonuję ćwiczenie sss i potrafię syczeć 50-55 sekund, wykonywałem brzuszki nawet z obciążeniem ale i tak co z tego jak głos i tak się nie rozwija, żadne podparcie oddechowe nie chce zacząć działać. Nie wiem czy to normalne czy może te ćwiczenia są jakoś lipne.
Witaj, nie będę się wypowiadał na temat ćwiczeń, które opisałeś, bo ich nie znam. Ze swojej strony mogę polecić TCRW PRO, która zawiera ćwiczenia na poszerzanie skali i intuicyjne wyrobienie podparcia potrzebnego dla wyzszych dźwięków. Blokowanie brzucha, niewystarczająca ilość powietrza, to właśnie problemy z podparciem. Miej na uwadze to, że im bardziej poszerzasz skalę, tym więcej czasu to zajmuje, każdy kolejny dźwięk jest coraz cenniejszy.
Hej, czy możesz dokładnie podać rozpiętość skali w wersji 4 dla mężczyzn i kobiet? (chodzi o konkretne dźwięki) i czy jest ona taka sama, czy się zmienia w kolejnych ćwiczeniach? sorry za problem, ale chciałbym wiedzieć dokładnie do jakich dźwięków dochodzę w ćwiczeniach, no i czy głos się rozwija. pozdr. ;)
Czy jak mam niski głos to mogę się nauczyć rejestru gwiazdkowego , czy to wogóle jest możliwe , mam 15 lat i zmienił mi się głos i teraz nie mogę śpiewać tak wysoko jak kiedyś bo gdy staram się śpiewać wyższe dźwięki to boli mnie gardło itp. Są może jakieś ćwiczenia podwyższenie głosu gdy ma się niski a potem na udoskonalenie go ???
Skale można poszerzać z pomocą ćwiczeń. Teoretycznie każdy facet może dość do gwizdka, niezależnie od bawy głosu, ale na razie skup się na tych 2-3 dźwiękach powyżej tego co jesteś w stanie „wyciągnąć”. Żadne wymuszanie, śpiewanie na siłę tego, co jeszcze nie jest dostępne nie działa. Polecam regularne ćwiczenie z tcrw pro.
Witam mam pytanie. Mianowicie, jutro mama konkurs a nie moge wyciagnąć jednego wersu, można tego jakoś dokonać niewiele mi brakuje, mam problem identyczny jak kolega wyżej ;)
Jutro? Cieżka sprawa;) Tak na szybko, to możesz spróbować napiąć brzuch, ale tak, żeby całkiem go nie zablokować (tak jakby bolał brzuch, jakbyś sie skręcał z bólu) i lekko pochylić samą głowę w przód. Najlepiej to regularnie ćwiczyć i następnym razem już nie mieć takiego problemu.
Witam , spotkałem się z takim stwierdzeniem , ,, unieś podniebienie miękkie ,, — co typ wogóle jest i NW czym to polega , jak to wogóle robić , mógłbyś mi naspidasć .?
Jak obniżasz krtań, to automatycznie unosi się podniebienie miękkie i barwa głosu jest wtedy ciemniesza (dlatego, że w ustach robi się więcej miejsca).
Czeeeść ;) O ile rozszerzyłeś swoją skalę i przez jaki okres pracy z Twoim kursem? Chciałbym porównać ze sobą. Przez jakieś pół roku ćwiczeń z TCRW PRO (na wersji 4) rozszerzyłem skalę jakieś 1-2 dźwięki w górę i w dół, no i nie wiem czy to dużo, mało, czy za mało ćwiczę, czy robię coś źle?
Nie ma co porównywać, bo każdy człowiek jest trochę inny i zaczyna z innego poziomu. Jak już masz szeroka skalę, to trudniej ją jeszcze bardziej poszerzac, w takim wypadku 3-4 dźwięki do skali to dobry wynik, drugie tyle przez kolejne pół roku i już masz dodatkową oktawę (lub prawie) po roku ćwiczeń, a to bardzo dużo!
Hej ;) Mam pytanie. Czy powinienem w takich ćwiczeniach jak np. li-je-ej próbować wydobyć wszystkie dźwięki normalnym głosem, czy wraz ze wzrostem wysokości przechodzić z chest na mix i na head? A może wszystkie ćwiczenia mam tak wykonywać? Jak dotąd starałem się nie używać falsetu, używałem tylko wtedy kiedy już inaczej nie mogłem. Z góry dzięki ;)
Twoim celem jest panowanie nad głosem, chcesz umieć nim robić jak najwięcej, wszystko co nie boli jest ok, więc eksperymentuj z różnymi „głosami”. Falset to nic złego, o ile wykonuje się go poprawnie.
Cześć! Jeżeli osiągam najwyższy dźwięk w najdłuższej wersji TCRW PRO dla mężczyzn, to czy warto przejść na najdłuższą wersję dla kobiet??
Jasne, możesz korzystać również z wersji dla kobiet:)
W innej wersji SLS jest jeszcze kilka innych ćwiczeń. Czy warto je również wykonywać, czy Twoja wersja jest zupełnie wystarczająca?
Pozdr. ;)
To już od Ciebie zależy, z jakich cwiczeń chcesz korzystać, TCRW PRO to kompletny zestaw ćwiczeń, który pozwoli Ci poprawić swój wokal.
Heej ;]
Taka sprawa, czy głos po jakimś okresie ćwiczeń może się całkowicie zmienić, ulepszyć, podwyższyć? Np. jeżeli ktoś jest altem, czy może stać się sopranem? Lub gdy ktoś jest barytonem, czy może stać się wysokim tenorem? Czy trzeba zwracać na coś szczególną uwagę podczas ćwiczeń, aby to osiągnąć? Czy te ćwiczenia wystarczą, aby nauczyć się lekko, sprawnie operować wysokimi dźwiękami tak, aby były łatwe jak pozostałe i aby brzmieniem przypominały nawet falsetowe? Przykładem artysty, u którego to zauważyłem jest Michael Jackson, np. w piosence ” Wanna be startin’ somethin’ „. I jeszcze, czy warto ćwiczyć na najwyższych dźwiękach, które bardziej przypominają krzyk, niż śpiew? Jeśli tak, to czy ich barwa stanie się na skutek ćwiczeń przyjemniejsza?
Bardzo liczę na Twoją odpowiedź. ;)
Mozna poszerzyć skalę głosu, aby śpiewać dużo wyższe dźwięki oraz wytrenować głos tak, aby móc modyfikowac jego barwę. Jeśli chcesz, śpiewać wysoko i w sposób „przyjemny dla ucha” to tak, można to zrobić. Polecam http://tcrwpro.pl
W kursie Pro wersja dla mężczyzn jest na głos rockowy a damska na operowy?
Nie, te ćwiczenia są ogólnie na głos, niezależnie od tego w jakim stylu chcesz śpiewać.
Ja mam pytanie odnośnie początków. Skoro najpierw mam ćwiczyć przez jakiś czas a dopiero potem brać się za śpiewanie to po jakim czasie mam przejść na śpiew?
Warto wstrzymać się ze śpiewaniem dopóki nie oswoisz się z ćwiczeniami i nie będą Ci one sprawiały większych problemów – nic nie będzie niewygodne, nic nie będzie bolało kiedy je wykonujesz. Jeśli potrafisz wykonywać TCRW w miarę poprawnie, to śmiało możesz zacząć również śpiewać.
Heej :) mam pytanie, czy są jakieś specjalne ćwiczenia na rozszerzenie skali głosu? Może są jakieś, po których szybciej są efekty? :)
Polecam http://tcrwpro.pl :)
Czy nauka śpiewu rzeczywiście musi trwać 2-3 lata? Wszędzie piszą, że to absolutny minimum czasu na osiągnięcie mocnego, pięknego głosu.Czy tego procesu nie da się skrócić? Czy osobie, która zaczyna naukę śpiewu od zera, która stosuje się do najważniejszych tych twoich porad w 10 przykazaniach i systematycznie trenuje z TCRW PRO też zajmie jej tyle czasu?
Nauka śpiewu trwa całe życie, jeśli śpiewasz, to trenujesz, żeby być w dobrej formie. Jak przestajesz ćwiczyć, to forma się pogarsza, tak jak w sporcie. Nie bez powodu Tiger Woods, który jest prawdopodobnie najlepszym golfistą w historii dalej trenuje, dalej się uczy pod okiem swojego trenera. Tak samo wielu znanych wokalistów, pomimo milionów sprzedanych płyt i wielu lat praktyki dalej uczęszcza na lekcje śpiewu. Chcesz byc w czymś dobry, to nigdy nie przestajesz się uczyć.
Mowienie o 2, 3 czy 4 latach żeby dojść do jakiegoś punktu, to nieporozumienie. To jest sprawa indywidualna. Wszystko zależy od tego z czym startujesz, jak ćwiczysz, ile ćwiczysz, od tego co to oznacza „od zera” itp., no i od definicji pieknego głosu, bo dla różnych osób może to oznaczać różne rzeczy. Nauka śpiewu nigdy się nie kończy, bo zawsze możesz być lepszy.
Skup się na procesie nauki i ciesz się z każdego małego sukcesu:)
Janek, mam takie pytanie, może dziwne, ale nie wiem :P Otóż ćwiczę zarówno z męską jak i żeńską wersją TCRW pro w wersjach na 1,5 skali. I żeńską normalnie wyciągam, nawet wiem, że mogłabym pójść wyżej tylko jeszcze nie przeszłam „mostów” tzn, śpiewam wysokie dźwięki, potem kilku nie mogę i jeszcze wyższe. Ale tym się nie martwię bo wiem, że można się nauczyć. Natomiast chciałabym też śpiewać nisko i bardzo nisko :) No i to jest moje pytanie, czy kobieta ma szansę w ogóle poszerzyć znacznie skalę do dołu? Bo tak jak robię postępy w górę, to w dół prawie wcale, strasznie zaciska mi się gardło i tak się spinam, że wydaje mi się nie możliwe dojść do niskich dźwięków. I nawet jak się rozluźniam i wszystko mam luźne to i tak się spinam :D
Zwykle kobiety mogą poszerzyć skalę w doł, ale nie w takim stopniu jak mężczyźni. Kobiety mają trochę inaczej zbudowane struny głosowe, więc śpiewanie bardzo niskich dźwięków jest najczęściej dla nich fizycznie niemożliwe. Ale oczywiście zdarzają się również kobiety z naturalnie niskimi głosami.
Na nizszych dźwiękach spróbuj szerzej otwierać usta, obniżyć krtań i spowolnić wydech.
Witaj Janku. ;)
Wiem, że to będzie łzawe…
Od dziecka chciałam śpiewać i od zawsze się wstydziłam. Dziewczyna w klasie, która jest najbardziej hop do przodu i jest gorsza od chłopaków durnotach nie potrafi zaśpiewać przed ludźmi. Mogłabym wygłupić się w różnych sytuacjach, lecz tylko, gdy mam zaśpiewać przed kimś i się poniżyć-to dla mnie ogromna porażka.
Dzięki twoim poradom postanowiłam walczyć ze SAMĄ SOBĄ. Powiedzieć sobie: „Marta rusz dupę i niech wszystkim opadną kopary”. Będę próbowała zmienić całe swoje życie.
Wszyscy mi mówią, że byłabym świetnym adwokatem. A ja? Ja chciałabym występować na estradzie. To moje marzenie i mam nadzieję, że się spełni.
Dziękuję ogromnie za rady,
Marta. :)
OK, to trzymam kciuki ;)
Ja mam taki mały problem. Od ok. 5 lat coś tam sobie śpiewam (chór szkolny i kościelny i tego typu rzeczy, nigdy nie byłam w szkole muzycznej) i kiedy śpiewam sobie, albo dla przyjaciół wydaje mi się, że robię to czysto, tak samo, jak kiedy śpiewam w grupie. Jeśli natomiast mam coś zaśpiewać choćby przed klasą, to od razu się wstydzę i odprężam się dopiero w połowie piosenki. Nie jestem jednak wtedy w stanie stwierdzić, czy wychodzi mi to czysto, czy nie. No i nie robię tego tak pełnym głosem, jak wiem, że byłabym w stanie
Czy może to być kwestia rozśpiewania? Nie mam w domu pianina czy czegoś takiego, jedynie gitarę. Co powinnam robić, żeby się „rozśpiewać?
Wygląda na to, że po prostu się tremujesz, przeczytaj notkę o tremie i lęku tu na Wokalmanii.
Witam. Mam mały problem. Miałam paroletnią przerwę w śpiewaniu, teraz chciałam wrócić do śpiewania jednak problem jest w tym, że kiedy sobie nucę i śpiewam cicho nic mnie nie boli, wszystko jest ok, jednak kiedy chcę zaśpiewać „normalnie”, czyli w miarę głośno, nie mogę z siebie wydać żadnego dźwięku, a gardło od razu boli. Co się dzieje?
Zakładam, że przy mówinieu nic Cię nie boli. Jak śpiewasz to myśl o tym jak o mówieniu tylko na różnych wysokościach. Zeby doradzić coś więcej, musiałbym usłyszeć.
Bardzo dziękuję za te wszystkie pouczające i jakże mądre słowa! Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za wszystkie rady. Jednak mam do Ciebie małe pytanko, bo ostatnio podczas śpiewu psalmu na bardzo ważnej uroczystości, a mianowicie pasterce, po prostu mnie „zatkało”.. i niestety sfałszowałam. :( Bardzo chciałabym jeszcze lepiej panować nad swoim głosem, bo uwielbiam śpiewać i dość długo to robię, jednak pojawił się ten problem i nie mogę sobie z nim sama poradzić. Pewnie zapytasz, co to znaczy, że mnie „zatkało”, a więc chodzi o to, że mój mózg wytworzył za dużo śliny i niestety przytkało mnie pod sam koniec wersu. Teraz nie potrafię śpiewać publicznie paru wersów, bez przełknięcia śliny, bo czuję, że mnie zaraz „zatka”, a to psuje całą pieśń. Bardzo bym prosiła o jakąś radę, bo nie chcę przestać śpiewać. Czekam na Twoją odpowiedź. :)
Tak najkrócej jak można: musisz zaakceptować, że będziesz miałą dużo śliny i śpiewać mimo tego. Tylko tak się tego pozbędziesz. Im więcej będziesz o tym myśleć i się tego bać, tym większe szanse, że właśnie tak będzie. To Twój opór i walka dają moc lękowi. Jesli to zaakceptujesz i się temu poddasz, to odbierzesz temu moc.
Oczywiście dbaj też, żeby pić dużo wody, bo gęsta ślina się również pojawia, jak nie jesteś wystarczająco nawodniona.
To czyli jeżeli będę ćwiczyć mięśnie brzucha to głos będzie rozwijał się znacznie szybciej?
Ćwiczenia na pewno nie zaszkodzą, a mogą dużo pomóc :)
Po długim czasie od ściągnięcia rozgrzewki, udało mi się zorientować jak dużo mi to dało, mam z natury gardło dość wrażliwe, do tego często choruję i dużo gadam… więc gdy dochodziło do tego śpiewanie (zwykłe karaoke, do tego technicznie baaardzo złe i niezdrowe) nie zostawało mi nic innego tylko zamilknąć na kilka dni. A dzięki rozgrzewce przestałam zdzierać gardło! I to był ogromny postęp, zaczęłam dbać o podparcie, grzebać i szukać informacji o tym jak śpiewać „zdrowo”. A od tej strony się cale to moje szukanie informacji o śpiewie zaczęło :) Ogromna kopalnia pozytywnej wiedzy.
Super, bardzo się cieszę i życzę suckesów! :)
Ja mam pytanie i chciałabym się dowiedzieć Janku, czy wiesz, czy da się coś na to poradzić. A mianowicie, przez 9 lat chodzilam do szkoły muzycznej, przez co głos miałam regularnie ćwiczony czy to na chórze, czy kształceniu słuchu. Potem jednak szkołę zmieniłam i przez trzy lata chodziłam do zwykłego liceum. Teraz mój głos jest zupełnie inny. Wiem, że to z braku ćwiczeń, ale teraz wręcz zaczęłam fałszować, łamie mi się głos, nie trafiam w dźwięki, a wiem, że wcześniej śpiewałam bardzo czysto. Czy regularne ćwiczenie rozwiąże mój problem? Czy to może wynikać z jakiejś choroby gardła? Pozdrawiam serdecznie i liczę na odpowiedź!
Po prostu zacznij ćwiczyć, regularny trening powienien pomóc. Jeśli nic Cię nie boli i nie masz chrypy, to raczej nie jest to kwestia choroby.
Mam pytanie do 5 przykazania. Wykonując ćwiczenie sss to nabieramy powietrze do przepony tak jak napisane jest w instrukcji TCRW czy do płuc? Bo wykonuję te ćwiczenie już miesiąc i żadnych efektów ciągle max 24-26 sekund potrafię syczeć i w ogóle nie mogę dobić nawet do 30 sekund. Nie potrafię syczeć o sekundę dłużej bo brakuje powietrza i koniec.
Hej, nie da się nabrać powietrza do niczego innego niż płuca. Przepona to mięsień. Warto się dowiedzieć jak działa głos i jakie części ciała biorą udział w jego produkcji. Jak nabierzesz trochę więcej powietrza, lub bardziej spowolnisz wydech, to zawsze wyciągniesz jedną sekundę więcej. Ale nie o ilość sekund tu chodzi, tylko o samo to, że ćwiczysz i czujesz jak mięśnie się wzmacniają.
Ćwiczę już z TCRW 1,5 miesiąca(50 dzień). Na początku zaczynałem od wersji dla mężczyzn jednak w ciągu 2 tygodni potrafiłem śpiewać te wprawki wokalne na tyle wysoko, że głos zaczynał brzmieć tak jak prezentujesz w wersji dla kobiet taki jakby kobiecy operowy( co chyba tak powinno być) więc przeszedłem na tą wersję i trenuję z nią do dziś. Jestem właśnie na tym etapie postoju, że niby potrafię wysoko śpiewać te wprawki, ale gdy spróbuję coś zaśpiewać głos nadal brzmi mocno przeciętnie jakbym go w ogóle nie trenował. Jedynie po tej rozgrzewce jakieś tam efekty słychać, ale im dłużej mija czas od tej rozgrzewki tym głos głos brzmi coraz bardziej przeciętnie. Czy w moim przypadku to normalne? Codziennie ćwiczę wykonując TCRW dwukrotnie pod rząd co daje razem 16 minut treningu. Czy może powinienem wydłużyć ten czas do 32 minut aby zauważyć jeszcze szybsze efekty? Czy jeżeli zacznę wykonywać brzuszki to czy efekty naprawdę zaczną postępować znacznie szybciej?
Wygląda na to, że wycisnąłeś z darmowej rozgrzewki co się da. Teraz najlepszym rozwiązaniem byłoby przejście na wersję pro. http://tcrwpro.pl
To więc uważasz, że dalszy trening z darmową TCRW nie ma już dalej sensu i do momentu jak nie przejdę te wersje PRO głos nie będzie już się rozwijał dalej i będę już ciągle na tym etapie postoju?
A pan jest profesjonalistą ? (:
W tym co robię staram się być, ale ocenę swojego profesjonalizmu zostawiam tym, którzy korzystają z moich rad i trenują z kursami, które przygotowałem.
Mam jedna pytanie na temat przykazania drugiego. Czy głos człowieka ma swoją barierę , czy jak ćwiczysz twój głos jest ciągle lepszy ,i lepszy ,i lepszy ,i…..
Generalnie tak, ale zwykle im jesteś lepszy tym postęp jest wolniejszy. Jak masz niezbyt szeroką skalę to znaczące jej poszerzenie nie zabiera aż tak dużo czasu, ale jak już masz szeroką, to dodanie kolejnego dźwięku może zająć sporo czasu. Są też okresy przestoju, kiedy masz wrażenie, że nic się nie zmienia, ale to tylko wrażenie, bo potem nagle odkrywasz, że jednak śpiewasz lepiej. Poza tym zawsze możesz coś zmienić, czy udoskonalić w swoim głosie, próbować nowych rzeczy.
Jest kilka spraw, o które chciałam zapytać. Ale zacznę od podzielenia się moją historią, ku przestrodze innym i wylaniu żalów swojego serca. Otóż całe życie natykałam się na wokalnych ‚specjalistów’, nauczycieli wmawiających mi bzdury, aż ostatecznie doszło do tego, że a) nic nie wiem b) założyłam, że zawsze będę śpiewać przeciętnie, co najwyżej w jakimś podrzędnym chórze. Śpiewam od gimnazjum, toteż teraz, będąc na drugim roku studiów powinnam poczynić wielkie postępy. No cóż… W gimnazjum właśnie zaczęłam chodzić do pewnej specjalistki na ćwiczenia grupowe. Trafiłam do grupy, gdzie każdy był alfa i omegą, a na festiwale i konkursy jeździli tylko najlepsi (tymi też droga pani nauczycielka śpiewu zajmowała się w pierwszej kolejności). A ja siedziałam w kącie przez prawie 3 lata. Zdążyłam się dowiedzieć, że nie powinnam używać falsetu, bo nabawię się chorób strun głosowych, a w ogóle to nie powinnam też śpiewać tak wysoko, ponieważ jestem altem i mam wybierać niskie piosenki. Rozgrzewkę robić na piosenkach, przecież szkoda czasu i przez resztę zajęć leżeć na ławce ze słownikiem na brzuchu i uczyć się oddychać. O innych teoriach tej pani nawet nie chcę wspominać. Przez ten czas zrobiłam jakieś milion kroków wstecz. Całe liceum prześpiewałam w altach i wszystkie warsztaty, na które jeździłam, również spędziłam w altach. W te wakacje (chwała Bogu za to) pojechałam na obóz, na którym była jedna z instruktorek i dyrygentek dość znanego, polskiego chóru. Wygłupiałam się tańcząc, podskakując i spontanicznie ‚drąc mordę’ do jednego z moich ulubionych utworów. W pewnym momencie owa instruktorka podeszła do mnie mówiąc, że musi mi coś powiedzieć. Dowiedziałam się, że mam bardzo ciepłą, mocną barwę SOPRANOWĄ. Opowiedziałam jej moją historię: o tym jak męczyłam się w altach i inne takie. Pokazała mi różnice na swoim przykładzie. Niestety przez najbliższe dwa lata nie będę w stanie być częścią jej chóru, a na prywatne lekcje śpiewu, w tym momencie mnie nie stać. Chciałabym zapytać, jakie ćwiczenia (w jakich seriach i odstępach czasowych) wykonywać, aby poszerzyć skalę (bo obecnie jestem umarłym sopranem ((; czyt. bez skali). Aktualnie również, żeby śpiewać czysto muszę mocno napinać przeponę i szeroko otwierać gardło (zwłaszcza przy wyższych dźwiękach) w efekcie śpiewam bardzo głośno, co przyznam, że mnie męczy. Są jakieś dobre ćwiczenia na ustabilizowanie głosu i używanie mocnego head voice w cichszych rejestrach? I ostatnie (na ten moment), jakie ćwiczenia powinnam wykonywać, aby pozbyć się, potocznie mówiąc dziury pomiędzy chest voice a head voice. Czytałam coś o mix’ach, ale szczerze przyznam, że brzmi to dla mnie niczym przepis na wytworzenie kamienia filozofów ((; Z góry dziękuję, pozdrawiam i przepraszam, jeśli zanudziłam ^^
Hej, po to właśnie stworzyłem http://tcrwpro.pl – wiem, wiem, Janek znowu reklamuje kurs, ale te ćwiczenia są właśnie na przypadłości, które opisałaś. Head, chest, mix to umowne i abstrakcyjne pojęcia, które dla jednych coś znaczą, dla innych nie. Mix to w uproszczeniu śpiewanie mocnym głosem wyższych dźwięków, bo zwykle najpierw jak ludzie poszerzają sobie skalę to mogą je śpiewać tylko cicho. Mix bo się miksuje head (śpiewasz wysoko, ale cicho) z chest (śpiewasz głośno, ale nisko). W mixie śpiewasz wysoko i głośno. Mixu nie trzeba jakoś specjalnie odkrywać, trzeba się nauczyć stosować podparcie oddechowe i ustawienia adekwatne do wysokości, rodzaju dźwięku, jaki chcemy wydobyć. Jak będziesz regularnie trenować np. z tcrw pro, to zaczniesz to robić instynktownie, nie myśląc o tym świadomie.
Witaj Janku, mam problem. Przed mutacją uwielbiałem śpiewać i nie miałem z tym żadnego problemu. Teraz, 4 lata po mutacji nie udało mi się odzyskać dawnej sprawności. Zajmuję się fandubbingiem i chciałbym zacząć nagrywać śpiewane fandubby, ale nie jestem w stanie bo tak fałszuję :(
Jedyna zaleta tego jest taka, że wiem, że mam słuch muzyczny, bo słyszę, że fałszuję…co za wspaniały humor :(
Teraz nie dość, że mam skalę głosu o wiele niższą niż moi rówieśnicy, to jeszcze mój głos brzmi, tak jakbym był ciągle zmęczony, albo zbyt zaciskał gardło…albo mam taką okropną barwę głosu…w każdym razie niszczy mi to humor codziennie i chciałbym śpiewać tak wspaniale jak wielu polskich wokalistów. Mam na myśli na przykład Marcina Kudełkę
https://www.youtube.com/watch?v=21fXf3Yyv6A
Proszę o pomoc :(
Dodam, że jestem już jakiś czas na wokalmanii, ale nie umiem regularnie ćwiczyć ze względu na zbyt małą ilość czasu, albo zbyt dużą ilość osób w domu :(
Depresja mi się zaczyna, zaczynam tracić wiarę w to, że mi się uda, a przecież nie można tracić wiary…błędne koło…
Po mutacji trzeba sie jakby nauczyć od nowa obsługi swojego głosu, to normalne. Każdą skalę można poszerzyć, jeśli się regularnie ćwiczy. Zaciskanie gardła to najczęściej kwestia braku podparcia oddechowego, fajnym ćwiczeniem na podparcie jest ssssssssssssssssssss (opisane tu: http://wokalmania.pl/jak-zaczac/).
A co do dokładnie znaczy „Podparcie oddechowe” ?
I jak często trzeba wykonywać ćwiczenia na sssssssssssssssssssssss ?
WItam, ogólnie dzięki za wszystko czego się tutaj dowiedziałem, bo z totalnego zera już da się mnie jakoś słuchać :). Mam tylko jedno pytanie odnośnie rozgrzewki, czy robienie jej 2-3 razy dziennie jest przesadą? Czy istnieje jakiś limit którego powinienem się trzymać oprócz odczuwania bólu?
Hej! Możesz spokojnie wykonywać rozgrzewkę 2-3 razy dziennie, jeśli czujesz że Ci to pomaga i nie odczuwasz żadnego dyskomfortu w czasie ćwiczeń. Powodzenia!
Dzięki wielkie :)
Cześć Janku, chciałabym Ci tylko napisać że uwielbiam Twojego bloga w każdy możliwy sposób- nie dość, że to kopalnia wiedzy, to jeszcze okraszona fantastycznym, lekkim stylem pisania. Widać, że wiesz ogromnie dużo- a w dodatku umiesz to przekazać czytelnikom. Gratuluję bloga i przesyłam wirtualny uścisk podziękowania za wszystko, czego się od Ciebie nauczyłam :)
Bardzo mi miło:)
a co zrobić żeby się głos nie łamał bo jak w domu śpiewam to mam mocny głos a przyjdzie co do czego to mi się trzęsie jak starej babie albo mi chrypa zatyka
Jak głos się łamie, to zwykle znaczy ze masz problemy z kontrolowaniem strumienia wydychanego powietrza, tutaj pomagają wszelkiego rodzaju ćwiczenia oddechowe, może to być również spowodowane tremą.
Masz świetnego bloga, bardzo dużo się dzięki niemu nauczyłam. Za parę lat (intensywnej pracy) zamierzam wziąć udział w precastingu do X FACTORA. Może mi się uda, rodzina i znajomi zawsze mi mówili, że mam niebiański głos, no i Pani od muzyki zawsze wybiera mnie do śpiewania na szkolne uroczystości, więc jeśli jeszcze będę codziennie ćwiczyć, to wierzę, że mi się uda. Przyznaję się – przez 3 lata, odkąd nie chodzę na chór – zaniedbałam mój głoś – w ogóle nie ćwiczyłam i mimo, że śpiewałam ładnie to nie tak, jak dawniej. Mam nadzieję, że dzięki tym ćwiczeniom znowu będę w formie.
Tego Ci życzę!:)
Nie mam możliwości codziennego i ogólnie regularnego ćwiczenia i nie wiem co robić :(
PS: Przestały do mnie przychodzić wiadomości od Ciebie i odpowiedzi na moje pytania :(
Ćwicz tak często jak możesz, zawsze to lepsze, niż nie ćwiczenie w ogóle. Ćwiczenia oddechowe możesz robić zawsze i szędzie, a one naprawdę dużo dają. Ćwicz wydychanie powietrza na sssssssssssssss i ogólnie wszelkie ćwiczenia oddechowe jakie znajdziesz np. w Google.
Czy jak ktoś nie potrafi śpiewać, ma szansę aby potrafił śpiewać?
Tak, musi tylko regularnie ćwiczyć.
Witam. Mam pytanie. Czy oprócz oczywistych skutków ubocznych palenia może to negatywnie wpłynąć na głos?
Tak, może, lepiej nie palić, chociaż to zdrowie powinno być głównym powodem niepalenia, a nie śpiew.
Heeeej hoo :) Właśnie skończyłam czytać wszystkie wpisy;)
Po pierwsze szczere gratulacje za stworzenie takiego bloga no i za wiedzę jaką posiadasz na temat śpiewu , a przede wszystkim za to, że potrafisz przekazać tą wiedzę (za przeroszeniem) „jak krowie na miedzy „, bo nie każdy tak potrafi !! Brawo :)
Zakupiłam oczywiście kursik i zaczynam ćwiczenia ;)
No i nie obejdzie się niestety bez pytania ;) hi…
Otóż. Moim beznadziejnym problemem jest fakt, iż nie trzymam się rytmu/tempa w piosence, gubię go. Po prostu jak mam podkład bez lini melodycznej, to jest zonk :/ Wiem, że muszę ćwiczyć z metronomem ok. Tylko czy masz pomysł jak te ćwiczenia można wykonywać? Czy ucząc się piosenki, słuchając jej mam mieć włączony metronom??
Co do mojego głosu jako takiego problemu nie ma kwestia mobilizacji do większego ćwiczenia. Oddech, mięśnie i to wszytko co piszesz. No ale jak przychodzi śpiewać, to się denerwuję, bo nie mogę śpiewać dobrze myśląc nad tym, zeby trzymać sie rytmu.
Mieszkam we Włoszech i śpiewam we włoskim chórze a jak przychodzi zaśpiewać solo, no to niestety, to moje tempo oj te tempo…
Pozdrawiam ;)
Hej, jak śpiewasz to już nie myślisz o technice, oddychaniu itp. O tym się myśli na próbach. W czasie występu skup się na piosence, wczuj się w nią.
Co do rytmu, to najlepszy jest taniec. Jeśli masz taką możliwość, to zapisz się np. na salsę. To lepsze niż śpiewanie z metronomem, ponieważ angażujesz całe swoje ciało, poza tym to fajna zabawa:)
Przeczytałam całą zawartość Twojej strony, szukając odpowiedzi, na pytanie, dzięki któremu tu trafiłam… i nie znalazłam jej. Dlatego pytam: jak rozszerzyć swoją skalę głosu? Czy są może jakieś ćwiczenia?
Musisz regularnie ćwiczyć. Ćwiczenia w mp3 + instrukcja w pdf są do pobrania na tej stronie, za darmo. Po prawej masz obrazek z taką dużą czerwoną strzałką. Pozdrawiam!
to nie jest tak że możesz śpiewać wysokie dźwięki i niski jeden śpiewa drugi tak a trzeci wogule nie umie śpiewać ale jak już tak bardzo chcesz to wymaga czasu ja chodze na kółko muzyczne śpiewamy tam na głosy uwierz przez pięć lat małłymi kroczkammi rozwijłam swoją skale umie zaśpewać NIE KTÓRE wysokie dżwięki ale więcej niż moja skala nie zaśpiewam a po pierwsze alt itd. wszystkie mają swój urok.
UWAGA nie można odrazu próbować wysokich dżwięków jak juz mówiłam to wymaga czasu !!! grozi to uszkodzeniem strun głosowych . i pamietajcie o rozgrzewce ponieważ to tak jak w sporcie nie rozgrzejesz się i możesz złamać sobie nogę a prz śpiewaniu możesz uszkodzić sobie głos!!!1
sorki za błędy śpiesze się:-)
Super poradnik. Ćwiczę z Tobą nie całe 2 tyg. i już widzę poprawę :) Dzięki
Świetny poradnik :) Wiele można się nauczyć ;)
Bardzo dziękuję za świetne rady, teraz zrozumiałam moje błędy a co lepsza dzięki tobie wiem jak je skorygować ; ] stronkę odwiedzę jeszcze nie raz ; )
Cześć Janku dziękuję ci za stworzenie tej darmowej rozgrzewki. Dzięki niej powiększyła mi się skala i coraz to mniej fałszuję. Ale i tak mam problem z zaakceptowaniem swojego głosu. Masz może jakiś sposób żeby go polubić?
Z góry dziękuję. :)
Ja też długo nie lubiłem swojego głosu, ale jak będziesz regularnie ćwiczyć, to głos będzie również brzmiał lepiej. Powinnaś się też często nagrywać i słuchać, wtedy przyzwyczaisz się do swojej barwy (tej, którą słyszą inni) i nie będzie już dla Ciebie taka dziwna.
Poza tym decyzja: akceptuję głos jaki mam, mój głos jest ok, będę go trenować i będzie brzmiał lepiej, ale na dzień dzisiejszy akceptuje to co mam i z tym pracuję.
Janku co ty robisz, że jesteś tak mądrym człowiekiem?
Idąc za Twoim chłodnym okiem, nie chcę popaść w egzaltację, ale uwielbiam sposób w jaki piszesz. :) Serio!
Bardzo mi się podoba Twoja strona. Jesteś świetnym, całkiem racjonalnym i logicznym motywatorem!:D Dopiero dzięki Tobie zrozumiałam, tak dosadnie, że mogę nauczyć się śpiewać. I że moim problemem nie jest brak słuchu. Pewnie wymaga on rozwoju, a jakże! – Ale po przerobieniu kilku ćwiczeń z EarMasterPro odkryłam, że mimo, że nie rozumiem tych wszystkich muzycznych terminów to jestem w stanie opowiadać prawidłowo na pytania, bo SŁYSZĘ różnicę w tych dźwiękach! Które to odkrycie dla mnie jest szokiem! :D To tylko potwierdza, że dużo niżej oceniam swoje możliwości, niż one faktycznie są.
To było fascynujące odkrycie! Przestałam uważać, że wszystko, co jest związane z dźwiękiem jest dla mnie nieosiągalne (no oprócz mowy:D). Ale długo uważałam, że jestem osobą kompletnie pozbawioną słuchu i takie zajęcia jak taniec, gra na gitarze i ten nieszczęsny śpiew nie są dla mnie. A tu, taka niespodzianka!
Dzięki, Janek! Wychodzi, że nawet po 20 można zupełnie zmienić zdanie o sobie:D A teraz wiem, że moim problemem jest brak kontroli nad dźwiękami i to, że po prostu niektórych dźwięków uwaga, NA RAZIE, nie jestem w stanie z siebie wydobyć.
Dzięki wielkie Tobie za tę stronę i mojej siostrze Monice za skierowanie mnie tu! :D
Super poradnik , pięknie opisane , z humorkiem jak lubię ^^ . Najlepsza moim zdaniem strona o śpiewaniu ;p
Jestem zafascynowana Twoim blogiem, Twoimi radami, a także Twoim podejściem do sfery psychologicznej. Trochę podbudowałeś mnie na duchu, gdyż OD ZAWSZE chciałam uczyć się śpiewać. Nie dla występowania dla innych, chociaż to też pewnie sprawiałoby mi frajdę. Chcę WIEDZIEĆ, że dobrze śpiewam, dla własnej satysfakcji, gdy, grając na gitarze i śpiewając, sama w domu, czuję ten przypływ radości, to milutkie ciepełko w środku i samoistnie wykrzywiająca się twarz w uśmiech. Mam motywację, ćwiczenia zaczynam od zaraz (może jednak, kiedy wyzdrowieje – mam nadzieję, że motywacja nie zniknie do tego czasu)
Aha, i jeszcze jedno- a`propos „sposobów śpiewania”. Mam na myśli to, że można śpiewać rockowo, popowo, można krzyczeć, normalnie śpiewać i szeptać. Mi podoba się styl coś a`la szept-delikatne wypuszczanie powietrza- jednym słowem seksowny, chilloutowy głos. Można się tego nauczyć czy to raczej zależy od barwy głosu?
Kundelku… ach, mistrz ;p
dzięki, bardzo mi to dodało otuchy, gdyż to dopiero początek mojej przygody ze śpiewaniem : )
Pan jest genialny! Cieszę się,że pobrałam pański kurs.Już czuję lekką różnicę :)
Hahaha od jakiegoś czasu tu zaglądam i Twój styl pisania o tym jest po prostu fantastyczny. Nie dość, że cieknie z tego pasją to jeszcze potrafisz utrzymać to w świetnym stylu. Notki są dość długie, ale nigdy nudne, dzięki temu :)
To jak piszesz przyprawia mnie o ciarki, to jest tak niesamowicie genialne… tak daje do myślenia. Nie tylko jeśli chodzi o śpiewanie, ale też o wszystkie aspekty życia. Pokazujesz, że jednak można wszystko, że jeśli czegoś teraz nie umiesz to nie znaczy, że nie będziesz nigdy potrafił. I to jest niesamowite. Dziękuje Ci, od razu czuję się pełniejszy. Twój blog + Woodstock, to lekarstwo, którego potrzebowałem.
to z tą przerwą jest dobre;p
ja jak miałam z 5 lat chodziłam do PSM na naukę gry na fortepianie.
potem jak już skończyłam to nie tykałam pianina przez jakieś 2-3 lata [tylko na święta kolędy itp] . a teraz gram już od dawna i nie wyobrażam sobie życia bez muzyki:P
Mam pytanie: Wykonałem test na słuch muzyczny (z tej strony: http://jakemandell.com/tonedeaf/ ) i wyszło mi 75%. Czy to wystarczy, do ćwiczeń śpiewu, czy powinienem zacząć od ćwiczenia samego słuchu, aż będę miał słuch absolutny? Uważam, że nie mam problemu z odróżnianiem dźwięków tylko z ich dokładnym zapamiętaniem (zwłaszcza, jeśli jest to jakaś dłuższa sekwencja), więc czasami się mylę lub po prosu zgaduję bo nie jestem pewny.
Nie musisz mieć słuchu absolutnego. Spokojnie możesz zacząć ćwiczyć. Jak masz problem z pamiętaniem, to dorwij się do jakichś klawiszy (mogą być jakieś online) graj sobie dźwięk – powtarzaj w myślach, graj dwa dźwięki – powtarzaj w myślach, graj trzy dźwięki – powtarzaj w myślach, graj… itd. Potem słuchaj nowych piosenek i staraj się odtwarzać ich fragmenty (lub całe) w myślach.
Akurat mam w domu keyboard, więc wreszcie zrobię z niego użytek, ale nie wyobrażam sobie powtórzenia całego utworu (chyba że będzie trwał 30 sekund ;)
Dziekuję za następna wspaniałą LEKCJE
A ja mam takie pytanie, bo jak zwykle czegoś nie rozumiem: Czy TCRW Pro, to te same ćwiczenia, co zwykłe TCRW + kilka nowych plików + ćwiczenia oddechowe?
I czy TCRW Pro, to samo co Wokaldemia?
Tak w ogóle to świetnie piszesz i wiele się nauczyłem (w praktyce, z teorią gorzej). dajesz ludziom wiarę i nadzieję na spełnienie marzeń.
Dzięki za miłe słowa! TCRW PRO to zupełnie nowy kurs, zawiera ćwiczenia, których nie ma w darmowej TCRW. Nie, to nie to samo co dawna Wokaldemia.
Dawna? Bo właśnie szukałem tej strony, ale trafiłem tylko na ankietę i stronę na którą nie mogłem się zalogować. Czytałem o tych ćwiczeniach w poprzednich notkach i bardzo spodobało mi się porównanie nauki do budowy wieżowca ;)
Pomyliłem się w poprzednim komentarzu- w teorii dużo wiem i rozumiem, za to w praktyce ćwiczę dopiero kilka dni po 5-8 razy.
Witam ,dopiero wczoraj odkryłam osobę pana Janka i na poczatku zdziwiłam sie, co taki młody człowiek może wiedzieć na temat wokalu.Jednak po bliższym zapoznaniu sie mogę tylko pogratulowac i podziekować bo na pewno zatrzymam sie tutaj na dłużej .
Niech Moc będzie z Tobą, porady Twoje niosą powiew inspiracji jak i stanowią źródło praktycznej wiedzy, która, gdy się ją wykorzysta – przynosi rezultaty. Wielkie dzięki
Witam,
Od jakiegoś czasu dostaję Twoje maile i dopiero teraz mialam czas wszystko przeczytać. Bardzo fajnie piszesz, poza sciskaniem sutków podobało mi się wszystko :). Może to zbyt dla mnie obcesowe, jestm chyba ze starszej szkoły. :). Bardzo dużo dobrych ogolnych rad i obrazowych porównań.
Mam pytanie którego jeszcze chyba nikt nie zadał – czy polecałbyś kontynuowanie ćwiczeń w ciąży, zwłaszcza w trzecim trymestrze? Ja chodzę co jakiś czas do nauczyciela którego bardzo chwalę i jego uwagi ćwiczenia w ogromnym stopniu pokrywają się z Twoimi, mówił mi że ze względu na nacisk dziecka na przeponę nie jestem w stanie w tej chwili tak panować nad oddechem jak mogłabym nie będąc w ciąży i że to minie po porodzie i jak dojdę do siebie. Nie odradzał jednak ćwiczeń, sss zastapil głoską zzzz która jest dźwięczna i pozwala na lepsze usłyszenie jednostajności przepływu powietrza (co myslisz?). Natomiast prawda jest taka że miewam dni kiedy ćwiczenie jest bardzo trudne bo dużo gorzej mi się oddycha przez cały dzień. Dlatego nie mogę ćwiczyć regularnie i boję się że stracę to co już osiągnęłam.
Czy zaprzestać w ogóle ćwiczeń do porodu, czy ćwiczyć nieregularnie, czy może ćwiczyć po 5 minut dziennie? Co sądzisz? Pozdrawiam, Kaja
DZIĘKUJE JANKU ZA WSPANIAŁE RADY. JESTEŚ SUPER, ŻYCZLIWY I BEZINTERESOWNY CO W TYCH CZASACH JEST BEZCENNE. . MILEGO URLOPU,WAKACJI SERDECZNIE POZDRAWIAM H853 – Helena
Za dużo wody powoduje przesuszenie śluzówki – nie przesadzać! „Do-wilżanie” powoduje , ze nasz organizm sam się przestaje wysilac w tym celu. Niestety są osoby , które piją bez przerwy wodę – ciągle chodzą z buteleczką , a potem się dziwią, ze im nadmiernie wysycha w gardle…
Kurcze to mnie teraz mega zdziwiło dlatego że właśnie ja jestem osobą która ciągle chodzi z butelką wody. Tylko myślałam, że to właśnie dobrze a nie źle :/ Przestrzegałam przykazania 3 :)
Janku wypowiedz się proszę :D
Hej, ale co, masz problem z suchym gardłem? Jak czegoś nie wiesz, to testuj. Różni ludzie różnie reagują. Ja osobiście piję dużo wody i nie odczuwam suchości w gardle, woda to moje podstawowe źródło… wody, ponieważ nie pijam soków, ani innych kolorowych napojów. Pytanie też co to znaczy za dużo, 2-3 litry wody dziennie, zwłaszcza w lecie, to naprawdę nie aż tak dużo, a przesadzanie z czymkolwiek nigdy nie jest dobre.
Nie, ja nie odczuwam nic podobnego. Nie mam problemu z suchym gardłem, ale troszkę się wystraszyłam tego komentarza pani Patrys z tym przesuszeniem śluzówki :D Ja ogólnie zalecam się do przykazań ze szczególnością z 3. :)) Dlatego piję tak 2,5 l wody dziennie i poza wodą to raczej mało piję innych płynów może herbatę czasem. Nie, ale ogólnie nic takiego jak suchość nie odczuwałam więc chyba nie potrzebnie się przejęłam ;D Dzięki za odpowiedź :))
Pozdrawiam
Prawda jest taka, że woda wysusza – każdy lekarz to potwierdzi. Dla gardla najlepszym sprzymierzeńcem jest wapno oraz takie rzeczy jak kiśle i siemie lniane. Woda wypłukuje z organizmu wiele cennych rzeczy, jeśli jemy sporo owocow i warzy nie potrzeba nam nawet 3 l dziennie ( co jest grubą przesadą). Ponadto mądrzy ludzie wiedzą, ze nadmiar pitej wody powoduje obrzęki mózgu…więc bez przesady. Zupa to też płyn, mleko i kawa też płyn, herbaty i soki to też płyn. Nie dajcie się zwariować. A woda WYSUSZA! mimo, że bez niej życ się nie da…
Ja zaczelam sie zmuszac do spiewania, ale nie zaluje. Robilam to nie dlatego, zeby udawac, ze to jest moja pasja i musze to robic, tylko dlatego, ze rozleniwilam sie. Ale juz jest ok. Cwicze regularnie i jestem z siebie zadowolona :) Na poczatku bylo fajnie, potem ciezko, ale teraz znowu jest w porzadku, zwlaszcza jak slysze efekty :). Dzieki za te 10 Przykazn Wokalisty, na pewno sobie je zanotuje i bede przestrzegala! :)
Przykazania wokalne, które tu umieściłeś znałem już od pewnej nauczycielki śpiewu, na której trzydniowe warsztaty uczęszczałem, są to naprawdę świetne rady, które pozwolą na nie niszczenie sobie głosu i nie ustawianie go na siłę, co doprowadzi tylko do tego, że będziemy śpiewać jak Edzia. :) (Nie ta 20 lat temu, tylko ta teraz)
Bardzo fajny wpis. Pzdr.
świetne porady! choć przyznam,że nie do wszystkich umiem się dostosować,bywa:)
pytanko… jako, że jestem początkującą, dopiero zaczynam przygodę ze śpiewaniem.. przeczytałam Twój artykuł o przeponie… jakie ćwiczenia mam wykonywać, żeby w końcu były jakieś efekty? tzn żeby mięśnia były rozciągnięte i sprawne ? jakieś wskazówki?
http://w665.wrzuta.pl/audio/3s1kJTiisDO/taio_cruz_-_higher_ft._travie_mccoy_cover_by_paul_lapka
Proszę o ocenę, Janku
Ciężka sprawa z tym robieniem przerwy aby zatęsknić. Zrobiłam sobie taką przerwę, która trwała ok. dwóch lat. Wtedy podobno śpiewałam bardzo dobrze a teraz to totalna porażka. Żałuje, że przerwałam rozwijanie największej pasji. A teraz jakoś trudno mi do tego wrócić. :c
Pozdrawiam Dominika
No 2 lata to sporo, ja miałem na myśli tak 2 tyg.-miesiąc. Ale wrócić można zawsze, wystarczy zacząć regularnie ćwiczyć.
Naprawde swietna seria artykulow! Napisane lekko i przystepnie, jednoczesnie konkretnie. Motywujesz do dzialania! Pozdrawiam! :)
super notki piszesz, uwielbiam je czytac! i czekam na kolejne! pozdrawiam ;)
Janku twoje przykazania są bardzo dobrze sformułowane bardzo przejrzyscie je opisałeś. Przyznam szczerze że nie do wszystkich sie potrafiłam wcielić w zycie ale jak zawsze mowisz trzeba nad sobą pracować
super! ;DD
Witam,ćwiczę już około miesiąca i jest dobrze tylko mam taki problem,że gdy śpiewam jakąś piosenkę to mam kilka różnych barw głosu,wiem że to głupio brzmi,ale tak jest.Mam kilka różnych barw głosu i nie wiem która jest najlepsza oraz która jest prawidłowa i nie wiem którą barwą głosu śpiewać w danej piosence :) Jak będziesz miał czas albo gdy w ogóle zauważysz mój bezsensowny komentarz odpisz :)
Widac ze pewnie zaczytales sie w przebudzenia Anthonnego the Mello
Twoje notki są bardzo motywujące :)
Ja np ćwicze tak, że jeden dzień robię sobie TCTO następnego dnia TCRW PRO a kolejnego dnia WOKALDEMIE i tak w kółko :)
Czy to dobry sposób? :)
Gosiu, powiedz mi coś o tej wokaldemii, czy to mozna gdzieś kupić albo zamówić? Nie wiem, jak to dostać, a bardzo bym chciała! Prosze powiedz :)
I tak uważam, że najlepiej śpiewa się w… SAMOCHODZIE ! xD. Dlaczego ? a dlatego, że jadę sobie autostradą prosto na uczelnie i „dzieram się” ile się da xD. Nikt mnie nie słyszy zero krępacji ( ale bez przesady na drodze jednak trzeba sieskupić ;P ) można ćwiczyć. albo druga opcja… w lasku ! w pobliżu mojego domu jest lasek i można dojść tam aż do wyżej wymienionej autostrady i tam też można śpiewać xD
Świetnie motywujesz do pracy :-))) Śpiew sprawia mi samą przyjemność i to jest dla mnie motorem a zdaniem innych dawno już przestałam się przejmować…
Kurde człowieku ale masz gadane i jak widać masz szeroki zakres wiedzy o Shakirze i
LOUIS ARMSTRONG. w ogóle nie wiedziałem że takie opinie wśród innych ludzi. Dzięki za artykuł :D
już nie mogę doczekać się kolejnej notki, takiej specjalnie na dobry początek wakacji ;D
Rzeczywiście, każdy jest swoim najlepszym nauczycielem, bo komu lepiej ufać, jak nie sobie? Jednak z drugiej strony zupełnie sami chyba sobie nie będziemy potrafili poradzić z niewiedzą – jak ćwiczyć, co ćwiczyć? Można się wtedy bardzo łatwo zgubić, i chociaż wydaje nam się, że wiemy już wszystko , na drugi dzień okazuje się że to dopiero początek góry lodowej :) Przynajmniej ja tak na razie mam, utknęłam w jednym miejscu, od jakiegoś czasu, i chociaż bardzo chciałabym iść dalej, to nie wiem w jaki sposób, aby było to brzmienie takie, jakiego oczekuję. Po prostu nie wiem JAK ćwiczyć : ) Jestem zagubionym dzieckiem w wielkiej karuzeli ( :) )
I przydałby się dobry nauczyciel, ale jak znaleźć takiego, który naprawdę nam pomoże? Czy jest możliwe nauczenie się śpiewu samemu, w domu, ot tak? ; ) Wiążą się z tym baardzo duże wydatki, którymi niestety nie każdy dysponuje. hmm, czasem nie wiadomo, jak sobie pomóc, ale nie żebym była pesymistą, czy coś, moja bezradność czasem sięga granic, baardzo chcę wziąć sprawy w swoje ręce, ale nie umiem jej, hm, nie umiem jej ZABRAĆ w swoje ręce ; )
Twoje teksty mnie rozwalają na całej linii. :D hahah
Jak zwykle, nic dodać nic ująć :)
Dokładnie tak odpowiedzialność,musi być jeśli chce się coś osiągnąć,
oddanie swego losu w czyjeś ręce(głupota),trzeba rządzić,gdy wątpliwość
radzić,decyzje podjąć sam.”Akceptacja,wytrwałość,dążenie”Uda się.
Super notka:)Dziękuje za porady:)
Cześć Janek!
Przybiegam do Ciebie z drobnym pytankiem. Takim małym, że nie zdziwię się, jeśli przeoczysz mój komentarz, za to na tyle dużym, że brak odpowiedzi nie wpędza mnie w depresję. Tak więc:
pamiętam, jak kiedyś wszyscy powtarzali, jak to cudnie śpiewam. Mam parę nagrań i faktycznie brzmiałam całkiem przyzwoicie. To było dawno temu… potem była szkoła muzyczna. Śpiewałam jako sopran. Kiedy zaczęłam przechodzić mutację, dyrygent nie chciał mnie zwolnić, bo nie jestem chłopakiem, więc śpiewałam dalej… i kompletnie rozwaliłam sobie głos! Teraz sięgam bardzo nisko. Wiem, że mogę wysoko, ale kiedy próbuję, zawsze wychodzi mi dźwięk ala rozdeptywana żaba :/ Wyciągać do góry udaje mi się z rzadka leżąc nad rzeką, na ruchliwej ulicy i w innych hałaśliwych miejscach, ale w domu nigdy. Do tego pojawiły się okrutne problemy z trafianiem w dźwięki! Masakra!!!
Tym samym docieram do mojego małego pytanka. Czy mój głos jest do odratowania? Padam na twarz i całuję po stopach, tylko pomóż!
spróbuj SLS, polecam Bartka Cabonia uczy w Wawie Łodzi Lublinie Gdańsku i jeszcze gdzieś
Odpowiedzialnosc a raczej jej brak to podstawowy problem wielu, zeby nie powiedziec wiekszosci osob. Bardzo dobra notka, niezly bylby z Ciebie coach Janek ;)
Byłby.Jest:)
No nieźle się rozpisałeś:D Jak zawsze dużo pozytywnej energii aż chciałoby się wziąć od razu do roboty no ale niestety – co tu mówić o śpiewaniu jak słowo ciężko wydusić, ale jak wyzdrowieję, przeczytam jeszcze raz i bd ćwiczyć!
Dzięki Janek, jesteś wielki!:)
Uwielbiam Twoje notki! Dajesz niesamowitą motywację do działania i przywracasz wiarę w sens śpiewu, dziękuję Ci za to. Oby tak dalej :)
a i mam pytanie , czy niedałoby się trochę pomniejszyć tej ceny do zakupu tcrwpro ?? bardzo cię prosze Janku !!! i proszę też o odpowiedź na e-maila
Hej, niestety nie ma takiej możliwości, ponieważ byłoby to nie fair wobec wszystkich, którzy zakupili kurs w normalnej cenie.
super notka !!! Janku jesteś po prostu genialny !!! Bardzo lubię twoje teksty i wgl :) czekam na kolejne rady :)
Super notka!! Do tego uniwersalna – wszak warto brać odpowiedzialność za siebie we wszystkim, nie tylko w śpiewaniu! Twoje słowa dodają odwagi, by wziąć własne życie w swoje ręce i zacząć bardziej polegać na swojej opinii… Dzięki i pozdrawiam!
Zacznę od tego, że strasznie lubię Twój styl Janku :) Nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca :)
Fajnie, że jest ktoś taki, jak Ty. Zwykle po każdej, cotygodniowej lekcji jestem pełna wiary w moje wokalne możliwości, ale w tygodniu miewam małe zastoje, kiedy, po prostu, nie chce mi się ćwiczyć. Wchodzę sobie na Facebooka z mocnym postanowieniem, że za tzw. chwilę wezmę się do roboty, a tu nagle widzę… nowa notka u Janka! Wchodzę, czytam, komentuję… A potem zawsze biorę się do roboty, bo przypominam sobie, jak bardzo mi zależy na śpiewaniu! :)
Masz, oczywiście, rację z tym, że każdy jest swoim najlepszym nauczycielem. Jednak ja za dobrze jeszcze pamiętam czas, kiedy nie miałam nauczyciela, a pragnęłam śpiewać z całych sił. Wtedy robiłam Twoje ćwiczenia, ale jakoś tak szybko traciłam motywację, bo nie wiedziałam, czy to w ogóle ma sens. Można powiedzieć, że to właśnie moja nauczycielka podniosła mnie z wokalnego upadku. Dziś, po trzech miesiącach, wciąż walczymy zaciekle z moją uniesioną krtanią (5 lat kombinowania to było moje swoiste kamikadze :( pozdrawiam a-muzyczną wschodnią ścianę), ale w porównaniu do tego, co wyprawiałam 3 miesiące temu… jest wspaniale :) Staram się zbytnio nie przebóstwiać mojej nauczycielki i nie przytakiwać jej sucho we wszystkim… ale jestem i będę jej dozgonnie wdzięczna. Bez niej bym zginęła. Żeby było śmieszniej, ona na początku podkreśliła, że nie jest profesjonalną nauczycielką :))) No tak, nie jest pedagogiem, ale ma świetny zmysł nauczycielski i sama przepięknie śpiewa. Każdemu życzę takiego nauczyciela :)
Janku, czekam niecierpliwie na dalszą część Twoich 10-ciu przykazań! Niebawem kończę sesję, zaczną się wakacje, a razem z nimi seks, narkotyki, rock’n’roll i dążenie do wokalnej doskonałości :)))
Hah! A myslalam, ze to ja tylko taka leniwa! Ehh,, ale staram sie nad tmy pracowac i wziasc sie w garsc. :)
(Przepraszam za brak polskich znakow :))
jadę z Tobą na wakacje, gdziekolwiek :)
Świetna notka ! Robisz bardzo dobre porównania, które przynajmniej dla mnie idealnie obrazują to wszystko, co masz do przekazania. Przyznam, że brakowało mi Twoich notek. One dają mi mega kopa i inspirują do dalszych działań i nie poddawania się w tym co robię. :)
Hmmm…. zaiste, zacne (pisze bo na mnie liczyłeś, że dam komentarz :P), a na serio wielkie dzięki jest to co robisz godne pochwały i miana Wielkiego Wokalowego :D
Ssssssyczałam kiedyś na zajęciach teatralnych, a teraz zapomniałam. Dzięki, Janku, za przypomnienie :* Idę zastosować się do przykazania czwartego.
mam podobnie jak ten chłopak,więc dla mnie to nie jest śmieszne..
Nie napisałem, że to jest śmieszne, po prostu to sytuacja dosyć niezwykła, bo jak ktoś ma fajny głos, to za zwyczaj się go za to chwali i nie musi się tego wstydzić.
Uśmiałam się czytając ten artykuł :D „słitaśnie” ;)
Fajny blog. Czy jest jakiś ograniczający limit wiekowy dla śpiewania?
Nie, nie ma. Ale w każdym wieku ważne jest, aby się nie przemęczać i szanować swój głos.
SUPER POMYSŁ, wydrukować ! powiesić na ścianie ! czytać codziennie ! i przyjąć do realizacji dnia codziennego. WIELKIE DZIĘKI.
Haha ;D Widzę, że miałeś wenę na nową notatkę! Świetnie Ci wyszła :D
Pozdrawiam,
Angelika
ciekawy pomysł ze stworzeniem przykazań wokalisty ^^ bardzo pomocne i motywujące, dzięki za rady – teraz trzeba się rozwijać ! :D czekam na dalsze notatki, pozdrawiam !
Ave Dżony:) Nasz Personal Dżizus:D
Ano, właśnie. Przypomniało mi się. Nie chcę męczyć ani swojej, ani twojej skrzynki pocztowej, więc pytam tutaj, czy ta rozgrzewka może w jakiś sposób zaszkodzić mi, jeżeli jestem tak w… połowie mutacji? Nie mówię piskliwym głosem, po prostu troszku mi się trzeszczy, czasami chrypi, ale jak się zepnę w sobie to zaśpiewam normalnie. : P
To zależy, to chrypienie może wynikać z przemęczenia głosu i wtedy nie powinieneś śpiewać. Nie chodzi o to, żeby się spinać, tylko żeby nie było chrypy. Ale normalnie, jeśli nic się nie dzieje, to można śpiewać.
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś :) Byłam kiedyś na warsztatach prowadzonych przez Me Myself And I i faktycznie ćwiczyliśmy syczenie.
No to tyle do notki, a teraz komplement dla twórcy coby chciało mu się pisać częściej:
Nie wiem gdzie Cię zrobili ale to chyba było koło maszyny do pisania bo piszesz zarąbiście, co pomaga wbić sobie słowa do tej pustej, nieogarniętej jeszcze mózgownicy.
Pozdrawiam.
jestes niesamowity czytajac te przykazania zaczynam wierzyc ze w koncu moze mi sie udac idac w kierunku spiewu czesto wchodze na ta strone i zastanawiam sie kto ciebie stworzyl posiadasz duza wiedze na temat spiewania az dziwne ze jeszcze nie bylo o tobie glosno jestes skromny i to widac a co do tcrw pro mam zamiar zakupic i sprawdzic jak sie zmieni moj glos jest duzo pozytywnych komentarzy i moze dlatego sie zdecydowalam na zakup wiec dzieki za to ze poswiecasz sie dla tych co w siebie nie wierza tak jak ja ,,, robie pomalu postepy zaraz wchodze i trenuje glos … dzieki jeszcze raz ;d
Myślę że ten wpis 10 przykazań wokalisty jest najlepszym streszczeniem tego co wokalista powinein wiedzieć, bo tak to trzeba wpisywać w googlach, wyszukiwać, stron jest 1000-ce a w zasadzie jedno i to samo…i tak sie szuka aż sie nudzi człowiekowi………… Dzięki bardzo mi się przyda :)
TCRW PRO mam zamiar kupić po 14-stym :D
Hahahaha! Tekst momentalnie rozbawił mnie do łez. Jednak jest bardzo pomocny i motywacyjny. Wielkie dzięki ;P
TCRW pro kupie gdy tylko sprzedam książki :D
Ja dodam od siebie jeszcze jedno:
Nie porównuj się z profesjonalistami, którzy śpiewają wiele lat, nie narzekaj, że ty tak nie umiesz i nie mów, że jesteś beznadziejny i wszyscy naokoło są lepsi od Ciebie, nie dołuj się, że Ci nie wychodzi i tak dalej…
Sama cierpię na tę chorobę i usilnie próbuję się z tego wyleczyć, ale nie jest łatwo. Zawsze jestem z siebie niezadowolona, nigdy nie śpiewam wystarczająco dobrze. Zdaje sobie sprawę, że taka postawa jest dla mnie destrukcyjna, chcę się zmienić, ale to cholernie trudne.
Mam nadzieję, że kiedyś dojrzeję na tyle, żeby naprawdę POKOCHAĆ swój głos i być dla siebie bardziej wyrozumiała, bo tak naprawdę to każdy głos jest piękny i wyjątkowy, a jeśli go nie lubimy, to prawdopodobnie dlatego, że nie znamy pełni jego możliwości i prawdziwego brzmienia. Ja raz usłyszałam swój prawdziwy głos i poczułam się, jakbym znalazła jakiś ogromny skarb i to mi trochę pomogło w uwierzeniu w siebie, ale nadal czeka mnie duuużo pracy…
Nie popełniajcie tego błędu, który ja zrobiłam i nie wpędzajcie się w kompleksy!
I pozdrawiam Monikę, też jestem z Siedlec :) I faktycznie tu jest tragedia jeśli chodzi o nauczycieli śpiewu! Na szczęście ja znalazłam naprawdę kompetentną osobę, która uczy mnie zdrowego i pięknego śpiewania.
Oj, długaśny komentarz mi wyszedł ;)
Pozdrawiam, Dorota
Ja również pozdrawiam :) Może kiedyś spotkamy się na scenie? :)
Dziękuje bardzo! Dużo mi to dało ;D a ta tablica jest super! Dziękuje i pozdrawiam ;d
Łe, dobrze że te 5 przykazań stosuję już od początku mojej przygody ze śpiewaniem. Zobaczymy, jaka będzie następna tablica. „Wykręć sutki!” FUCK YEA!XDD
Ała:D
Jesteś złotym chłopakiem, powodzenia wszystkim wokalistom! Mam nadzieję, że kiedyś wszyscy razem staniemy na jednej scenie i pokażemy tym, którzy w nas nie wierzyli na co nas stać ;)
piszę się na to ;)
Zastosuję się :)
Dzięki, Janku, za kolejne rady dotyczące śpiewania! Od ostatniego wpisu udało mi się w końcu znaleźć nauczyciela śpiewu (kochana ściana wschodnia to istna czarna dziura na wokalnej mapie Polski. Niech żyją studia w Siedlcach! Hip hip hura!) i teraz TCRW PRO jest rewelacyjnym suplementem moich treningów :) Ćwiczę nie tylko zgodnie z Twoimi zaleceniami, ale też wykorzystuję Twoje nagrania do wprawek, które zaleciła mi moja nauczycielka. Przeponę staram się ćwiczyć syczeniem na czas (robię to już od jakiegoś czasu i teraz przy trzecim-czwartym podejściu dochodzę do minuty :). Tutaj bardzo przydało mi się przykazanie 5, bo często brakuje mi powietrza i syczę, byle… byle… dociąąąą… gnąć! do tej minuty. Także dzięki serdeczne :)
Tak przy okazji… Moja nauczycielka radziła mi też ćwiczyć z kciukiem, ale ja postanowiłam ćwiczyć z korkiem od wina. Spiłowałam go sobie troszkę, bo mi się nie mieścił w buzi, i teraz treningi wokalne stały się jeszcze fajniejsze :) Dużo łatwiej jest trzymać krtań we właściwej pozycji, a i udaje mi się wyciągać naprawdę wysokie dźwięki (prawie cała rozgrzewka na 3 oktawy, a zazwyczaj jestem w stanie zaśpiewać w rejestrach od e do f2). Myślę, że warto ćwiczyć z korkiem nawet zwykłe mówienie. Ja staram się w ten sposób wymówić wyraźnie cały alfabet (przy „s” opluwam wszystko w promieniu pięciu metrów, ale ogólnie naprawdę widać efekty tego ćwiczenia :). To takie moje osobiste doświadczenia :)
Dzięki jeszcze raz za kolejną notkę! Czekam niecierpliwie na kolejną! Pozdrawiam!
Gratuluje i postępów dalszych życzę oraz sukcesów:))
Janek jesteś mistrzem przenośni i porównań! Śpiewanie jest łatwe jak sie wie jak wydaje mi sie tak:) Operowanie głosem to nie jest układanie pasjansa gdzie kazdy Ci moze wytlumaczyc zasady w tak samo dobry sposob tylko trzeba takiego właśnie mistrza porównań i przenośni, DZIĘKI!!!
dziękuje bardzoo mi to pomogło..:))
Jak zwykle, notka amazing :D
Lubię się motywować Twoimi notkami.
ja właśnie mam problem z oddechem. tcto już w pierwszym ćwiczeniu mnie demotywuje, bo nie nadążam. powietrze leci mi w uszy zamiast do przepony :/
głos mam, skalę jako taką też, a oddychać nie umiem.
p.s. odnośnie wody, słyszałam że nie można pić za dużo, bo przyzwyczaimy organizm do nawilżania z zewnątrz, rozleniwi się, odzwyczai od własnej pracy i w chwili gdy zabraknie nam szklaneczki, uschniemy. :]
Jak to nie umiesz oddychać, przecież żyjesz! Masz nie nadążać, przynajmniej na początku to normalne, to jest specjalnie tak ustawione, żebyś miała do czego dążyć, rób tak jak potrafisz, nie musisz zrobić całego ćwiczenia, nie musisz nadążać, ważne że mięśnie pracują.
Oddychasz tak jak w instrukcji, że ramiona się nie podnoszą, ćwiczysz wydychanie powietrza na sssssssssssssssss? Te ćwiczenia brrr z rozgrzewki też są na wyregulowanie oddechu.
Wodę zawsze przyjmujesz zewnątrz, no bo skąd. Co do różnych teorii, najlepiej sprawdzać i testować na sobie. Picie wody na mnie działa pozytywnie, dlatego o tym piszę.
Świetny wpis! Twoje porady bardzo mnie motywują i serio – pomagają :D czekam z niecierpliwością na kolejne, a dziś wieczór testuję tablicę :DD
wypróbuję ten sposób z czystą atblicą, dzięki :D
Fajnie, że jest nowa notka! :D Bardzo lubię czytać, to co piszesz, umiesz motywować do działania, a teraz zbliżają się wakacje, więc będzie mnóstwo czasu na ćwiczenia! :) Dzięki i pozdrawiam i czekam na część dalszą ;D
Chyba najciężej z tym wysypianiem się – nie zawsze można położyć się o wygodnej godzinie a już wstać to w ogóle :) Fajnie, że pojawiło się coś nowego!
Bardzo ciekawe artykuly i na pewno pomocne,zebym sie tylko zmobilizowala do regularnej pracy!
Dzięki za notkę! Będę przestrzegać tych zasad jak dekalogu.
Twoje notki są bardzo zrozumiałe i fajnie je się czyta. :)